W Berlinie o lotnisku zdecydują po referendum. A w Warszawie?

Odpowiadając na pytanie postawione w tytule: w Warszawie o referendum nikt nie mówi. Rząd chce przekierować samoloty cywilne z Lotniska Chopina do Centralnego Portu Komunikacyjnego. Nie zapowiada jednak, by zamknięcie chciał skonsultować z mieszkańcami stolicy. Tymczasem w Berlinie przeprowadzono referendum w podobnej sprawie. W ostatnich dniach nabierają kształtów plany budowy CPK w oddalonym od Warszawy o około 40 kilometrów Baranowie. Wpłyną one znacząco na stołeczny port - tego nikt nie ukrywa.

- Abyśmy mogli myśleć w sposób poważny o tym przedsięwzięciu, musimy od razu jasno powiedzieć: ruch cywilny musi zakończyć swoje istnienie na Lotnisku Chopina. Natomiast port Chopina to nie tylko ruch cywilny. To także realizacja określonych zadań związanych z obronnością. I tutaj decyzja jest jeszcze przed nami - powiedział niedawno pełnomocnik rządu do spraw CPK Mikołaj Wild. Ta zapowiedź wskazuje, że decyzja, co do losów lotniska na Okęciu, jest przesądzona i raczej mieszkańcy stolicy nie będą mieli na nią wpływu. Tymczasem za naszą zachodnią granicą, a konkretnie w Berlinie, władze zorganizowały referendum w podobnej sprawie. Tam planowane jest otwarcie portu Brandenburg. Mieszkańcy stolicy Niemiec wypowiedzieli się, czy chcą, by lotnisko Tegel zostało wówczas zamknięte.

Referendum odbyło się tego samego dnia, co wybory federalne w Niemczech. Jak podaje Reuters, za dalszym działaniem lotniska Berlin-Tegel opowiedziało się około 56 procent wszystkich uczestników referendum. Przeciw było prawie 42 procent. Wyniki referendum stoją w kontrze do planów władz Berlina, które zakładają zamknięcie Tegla sześć miesięcy po otwarciu portu lotniczego Berlin-Brandenburg (BER) - to wielki projekt, który od lat zmaga się z rozmaitymi problemami. Rozpoczęcie działalności lotniska Berlin-Brandenburg było planowane na 3 czerwca 2012 roku, tymczasem po pięciu latach wciąż nie ma ustalonej daty jego otwarcia. Chociaż głosowanie w referendum było niewiążące, władze Berlina mają teraz duży ból głowy. Muszą zmierzyć się z planami zamknięcia Tegla albo oskarżeniami o nierespektowanie woli większości mieszkańców.

TU MA POWSTAĆ NOWE LOTNISKO:

ran