Komisja weryfikacyjna uchyliła w środę decyzję wydaną w imieniu prezydent Warszawy o reprywatyzacji Nowogrodzkiej 6a. Kamienicę wraz z lokatorami przejęła spółka Jowisz, która odkupiła prawa do niej po jej zreprywatyzowaniu na rzecz spadkobierców właścicieli.
- Komisja uznała, że przy wydawaniu decyzji reprywatyzacyjnej doszło do rażącego naruszenia zasad prawdy obiektywnej przez prezydenta miasta stołecznego Warszawy poprzez nieustalenie przesłanki posiadania gruntów w chwili złożenia wniosku dekretowego - poinformował przewodniczący komisji Patryk Jaki. - Komisja stwierdziła, że decyzja prezydenta miasta stołecznego Warszawy została wydana z rażącym naruszeniem prawa (...). Organ wydając swoją decyzję nie zbadał w żaden sposób okoliczności istotnych dla prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy - powiedział przewodniczący komisji. Podkreślił, że postanowieniu komisji nadano rygor natychmiastowej wykonalności. Strony mogą się odwołać do komisji, a potem do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
Jaki dodał, że kolejną przesłanką do uchylenia decyzji był fakt nękania, nacisków, presji wywieranej na lokatorach nieruchomości. Jak mówił, z ustaleń komisji wynika, że nowi właściciele chcieli w ten sposób zmusić mieszkańców Nowogrodzka 6a do wyprowadzki. Dodał, że dochodziło m.in. do "zastraszania, nękania bezzasadnymi podwyżkami czynszu, ciągłymi pracami remontowymi, które uniemożliwiały normalne zamieszkiwanie kamienicy, szantażowania presją narastającego zadłużenia". Kolejną kwestią, którą komisja wzięła pod uwagę było to, że w listopadzie 2015 r. mazowiecki konserwator zabytków wpisał kamienicę wraz z terenem posesji do rejestru zabytków. "W ocenie komisji ustanowienia prawa użytkowania wieczystego nie da się pogodzić z realizacją celu publicznego, jakim jest opieka nad zabytkami" - dodał Jaki.
"Nie dają warunków do egzystencji"
Komisja weryfikacyjna zajmowała się sprawą reprywatyzacji kamienicy przy Nowogrodzkiej 6a 18 października. Przesłuchano troje lokatorów budynku i przedstawicieli urzędu miasta. Komisja nałożyła trzy grzywny. Dwie na przedstawicieli spółki Jowisz, będącej właścicielem budynku i jedną na prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz.
Mieszkańcy mówili między innymi o wysokich podwyżkach czynszów (z sześciu do 70 złotych za metr kwadratowy). Wspominali o uciążliwych pracach remontowych, licznych zalaniach lokali czy włamaniach. Jedna z lokatorek powiedziała wprost, że to co dzieje się w kamienicy, "nie daje warunków do egzystencji".
W budynku byliśmy również z kamerą. - To jest terror. Brud, hałas, dewastacja zabytkowego budynku - tak o sytuacji w kamienicy przy Nowogrodzkiej 6a mówiły lokatorki. Nieruchomość w ramach reprywatyzacji trafiła najpierw do spadkobierców właścicieli, potem przejęła ją spółka Fenix, która od lat prowadzi w niej remont.
PAP/ran/mś
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl