Mazowiecki konserwator zabytków wydał zgodę na przeprowadzenie prac archeologicznych na działce, gdzie powstać ma pomnik Lecha Kaczyńskiego. Choć teren przed Domem Bez Kantów został już wygrodzony, na razie nie pracują tam archeolodzy.
Choć decyzja konserwatora została wydana 30 lipca, o jej uzyskaniu komitet społeczny budowy pomników smoleńskich poinformował dopiero w poniedziałek, 10 września.
Jak przekazała nam rzeczniczka Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, termin ważności pozwolenia obejmuje pół roku i minie 31 grudnia. - Do urzędu nie wpłynęło jeszcze zawiadomienie o rozpoczęciu prac archeologicznych - powiedziała Agnieszka Żukowska.
Mimo to teren przed siedzibą Garnizonu Warszawskiego został już wygrodzony blaszanym płotem. - Na wygrodzonym terenie faktycznie nie są prowadzone jeszcze żadne prace. Wewnątrz jest jednak auto, w którym siedzi mężczyzna. Wygląda na to, że pilnuje tego terenu. Na zewnątrz, od strony ulicy Królewskiej, stoi z kolei radiowóz - relacjonuje Mateusz Szmelter, reporter tvnwarszawa.pl.
Odsłonięcie kamienia
Przypomnijmy, że w marcu wojewoda mazowiecki wydał decyzję lokalizacyjną dla pomnika. Wnioskował o nią społeczny komitet budowy pomników smoleńskich. Teren, na którym ma stanąć, jest działką należąca do Skarbu Państwa. Podczas uroczystości związanych z ósmą rocznicą katastrofy smoleńskiej odsłonięto kamień węgielny - w miejscu, gdzie w przyszłości stanie monument.
10 kwietnia odsłonięto też pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej na placu Piłsudskiego. Jego budowa trwała niespełna dwa miesiące. Towarzyszyły jej kontrowersje związane z przejęciem przez wojewodę zarządu nad terenem wokół Grobu Nieznanego Żołnierza. Przeciw przejęciu działki protestowały wówczas władze miasta. Na budowę pomnika w tym miejscu nie zgadzała się też Rada Warszawy.
Figura na cokole
Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin, który jest członkiem społecznego komitetu, mówił w marcu, że pomnik upamiętniający Lecha Kaczyńskiego "w tej chwili jest wykonywany". Wyjaśnił, że będzie on odlany z brązu, a jego odsłonięcie planowane jest na jesień.
To klasyczna figura na cokole. Zgodnie z zapowiedziami Sasina, ma liczyć łącznie siedem metrów wysokości (trzy i pół metra - figura i trzy i pół - cokół). Autorami projektu są Stanisław Szwechowicz i Jan Raniszewski.
kk/b