Tramwaj na Tarchomin: "ZTM sobie nie radzi"


- Zarząd Transportu Miejskiego nie radzi sobie z przygotowaniem tramwaju na Tarchomin - przekonuje radny Białołęki. Wytyka, że wniosek o decyzję środowiskową dla inwestycji musiał być już kilkakrotnie uzupełniany. A ratusz odpowiada, że chce dokumentację dobrze przygotować.

- Tramwaj na Tarchomin jest przygotowywany od 2008 roku. Właśnie minął rok od uchylenia decyzji środowiskowej przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze, a ZTM nie jest w stanie pozyskać nowej - mówi w rozmowie z tvnwarszawa.pl Wojciech Tumasz, radny Białołeki.

Zatrzymali mieszkańcy

Chodzi o linię, która miałaby przebiegać od mostu Skłodowskiej-Curie, przez ulicę Światowida, do pętli Winnica w pobliżu ul. Modlińskiej. Nadal jednak nie jest gotowa część tramwajowa na samej przeprawie. A do tego doszły problemy właśnie z dokumentacją środowiskową na odcinek w głąb Białołęki.

Już w 2009 roku ZTM złożył pierwszy wniosek o wydanie decyzji środowiskowej. Jednak wydany dokument skutecznie zaskarżyli mieszkańcy z rejonu ul. Poetów na Białołęce.

- Od momentu uchylenia decyzji środowiskowej Biuro Ochrony Środowiska trzy razy wzywało ZTM do uzupełnienia dokumentacji. Dotyczyło to m.in. kwalifikacji inwestycji i właściwej inwentaryzacji terenu - wylicza Tumasz. - Po trzecim wydawało się, że jest na tyle dobra, że można ją przesłać do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska - przypomina Tumasz.

Do 20 lipca

I wpłynęła, ale okazało się, że wymaga uzupełnienia. O co tym razem chodziło?

24 maja wpłynął do RDOŚ wniosek prezydent miasta o uzgodnienie warunków realizacji budowy linii tramwajowej pomiędzy Trasą Mostu Północnego a pętlą Winnica.

- Wraz z wnioskiem otrzymaliśmy raport, który określa wpływ inwestycji na środowisko. Analizowaliśmy go, a w międzyczasie, 9 lipca, wpłynęło do nas jego uzupełnienie - wyjaśnia Agata Antonowicz z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie.

- W postaci autokorekty przedłożono wyjaśnienia m. in. z zakresu ochrony przed hałasem, gospodarki wodno-ściekowej, gospodarki odpadami, zgodności planowanej inwestycji z miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego oraz numerów działek, na których realizowana będzie inwestycja – dodaje. I zaznacza, że obecnie trwa analiza przedłożonej przez Ratusz dokumentacji.

RDOŚ do 20 lipca zajmie stanowisko w tej sprawie.

Decyzję środowiskową wydaje prezydent Warszawy. Dopiero później będzie można ogłosić przetarg na budowę linii tramwajowej.

"Dobrze przygotowana"

Zdaniem Tumasza, ZTM po prostu nie radzi sobie z przygotowaniem linii na Tarchomin. Dlatego skierował do prezydent miasta pismo z wnioskiem o odebranie zarządowi nadzoru nad inwestycją.

Władze stolicy nie rozważają jednak zmian. - Pamiętajmy, że poprzednia decyzja była zaskarżona i skutecznie była blokowana budowa tej trasy. Chcemy, aby ta decyzja i pełna dokumentacja były bardzo dobrze przygotowane, żeby nie było blokowania inwestycji przez zaskarżenie - odpowiada Bartosz Milczarczyk, rzecznik urzędu miasta.

Pomysły radnego

Radny Tumasz apeluje też do władz miasta o budowę pętli w rejonie ulicy Światowida. - Wtedy mogłyby tam dojeżdżać również tramwaje jednokierunkowe, a nie tak, jak zaplanowano dwukierunkowe. Dodatkowo mogłaby służyć za pętlę techniczną dla Tarchomina - twierdzi Tumasz.

Tramwaj na TarchominZTM

Radny upomina się też o monitoring na pętli FSO Żerań. - To jest teren odludny. Mają tam miejsce różne sytuacje niebezpieczne. Można by zainstalować kamery monitoringu na przykład w ramach planowanej budowy linii tramwajowej z Żerania FSO wzdłuż Modlińskiej - przekonuje.

ran/roody

Źródło zdjęcia głównego: Lech Marcinczak, tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości