Pierwszy dzień poszukiwań i pierwsze efekty. Na dnie Jeziora Kamionkowskiego w Warszawie znaleziono we wtorek dwie beczki. Wojskowi nurkowie będą przeczesywać jezioro do czwartku.
Wtorek był pierwszym dniem prac wojskowych nurków i pracowników Muzeum Marynarki Wojennej. – Nurkom udało się trafić na skrzynię z amunicją i dwie beczki, na razie nie wiemy co jest w środku – mówił Grzegorz Kuczyński, syn por. Jerzego Kuczyńskiego – to właśnie na jego prośbę w Jeziorze Kamionkowskim zatopiono depozyt Armii Krajowej.
Prace będą kontynuowane do czwartku. – Dno Jeziora będzie badane m.in.: przy pomoc sonaru – dodał Kuczyński.
- Nie spodziewamy się, że znajdziemy materiały, które mogą być niebezpieczne. W czwartek od godz. 9 do 16 wznowimy poszukiwania m.in. szczątków Liberatora. Co znajdziemy, to się okaże - poinformował komandor Robert Polewski z Ośrodka Szkolenia Nurków i Płetwonurków Wojska Polskiego.
Szukają Liberatora
Specjaliści z Ośrodka Szkolenia Nurków i Płetwonurków Wojska Polskiego oraz pracownicy Muzeum Marynarki Wojennej do czwartku będą przeszukiwać dno Jeziora Kamionkowskiego. Mogą się tam znajdować m.in.: szczątki brytyjskiego samolotu Liberator czy depozyt Armii Krajowej.
jb,ło/