Największa stołeczna inwestycja wciąż nie nabrała tempa, którego oczekiwaliśmy. Z czterech tarcz drążących tunele pracę zaczęły tylko dwie. Dwie pozostałe szykują się do startu z okolic dworca Wileńskiego. Miały startować z Powiśla, ale plany legły w gruzach, gdy budowę tamtejszej stacji zalało błoto wymyte spod tunelu Wisłostrady.
Żaden samochód nie przejechał nim od sierpnia. W jedną stronę tłuką się dawną jezdnią Wisłostrady przy samym BUW-ie, a w drugą - bulwarami. Na szczęście - gdyby nie udało się wytyczyć tych objazdów, Warszawa straciłaby najważniejsze połączenie z północy na południe.
Tunel udało się już ustabilizować i być może jeszcze tej zimy samochody znów nim pojadą. Wciąż nie wiadomo, jak cała sytuacja wpłynie na ostateczny termin zakończenia inwestycji. Oficjalnie bowiem ratusz i wykonawca trzymają się daty zapisanej w umowie, choć na to, że otwarcie II linii metra będziemy mogli nominować w plebiscycie na wydarzenie roku 2014 szanse są coraz mniejsze.
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej m.st. Warszawy