W Wszystkich Świętych zwiększony ruch na drogach i przy cmentarzach, dlatego policja przypomina, że wszyscy idący poboczem - poza terenem zabudowanym - muszą mieć odblaski. Osobę, która ma przy sobie coś odbijającego światło, widać już ze 150 metrów. Dlaczego to ważne? Odpowiada Łukasz Wieczorek, reporter programu "Polska i Świat".
"Szczególnie zagrożoną grupą uczestników ruchu drogowego w okresie jesienno – zimowym są piesi. Ciemne ubrania, kaptury i parasole utrudniają oraz ograniczają widoczność" - ostrzega stołeczna policja, Idąc drogą poza terenem zabudowanym trzeba nosić odblaski. Kto ich nie ma, może dostać 100 zł mandatu. W tym roku policja słyszała już 30 tys. różnych tłumaczeń. Blisko 20 tys. osób wlepiła mandat za brak odblasków. Nie wszyscy znają przepisy obowiązujące od dwóch lat. Niektórzy noszenia odblasków się wstydzą. Jeszcze inni - szczególnie ci, którzy nie mają prawa jazdy - są przekonani, że kierowca wszystko widzi. - Te osoby mylą zasadę widzieć i być widocznym. Skoro nadjeżdża samochód, który ma włączone światła mijania, które oślepiają pieszego, to pieszy jest wręcz przekonany, że kierowca musi go widzieć - tłumaczy insp. Marek Konkolewski z Komendy Głównej Policji.
"ODBLASKuj"
Aby uświadomić uczestników ruchu jak ważne jest noszenie elementów odblaskowych, stołeczna policja prowadzi specjalną kampanię społeczną pod hasłem "ODBLASKuj".
W jej ramach powstał m.in. spot reklamowy mający zwrócić uwagę osób w każdym wieku, szczególnie zaś dzieci i ich opiekunów na kwestie związane z bezpieczeństwem na drodze. Film można zobaczyć na ekranach umieszczonych w środkach transportu publicznego. Kampania jest prowadzona we współpracy z ZTM, MZA, SKM, KM i Tramwajami Warszawskimi.
Jest coraz lepiej
W ostatnich latach policja wiele osób przekonała, że warto być widocznym. Niektórych nawet nie musiała namawiać. - Naprawdę nie czekałam na przepisy. Muszę czuć się bezpieczna - mówi jedna z osób, z którą rozmawiał reporter "Polski i Świata". Liczba pieszych, którzy nie noszą odblasków po zmroku w ciągu roku, spadła o połowę. To sporo, ale do ideału daleka droga. Pieszego, który nie ma na sobie elementów odblaskowych kierowca zauważy dopiero z odległości 40 metrów. Kogoś, kto ma przy sobie coś odbijającego światło widać już ze 150 metrów. Skuteczne są też latarki czy włączone telefony.
Łukasz Wieczorek js/kk/kw/b