Zalane domy, powalone drzewa. Są ofiary śmiertelne i ranni

Laurence uderzyła w środę w Hiszpanię. Jak podają lokalne media, to już czwarta burza, która nawiedziła ten kraj w ciągu 12 dni. Przyniosła ze sobą obfite opady deszczu i porywisty wiatr. Ulewy spodziewane są w środkowej, południowej i zachodniej części kraju. W tych regionach obowiązują ostrzeżenia wydane przez hiszpańskie służby meteorologiczne AEMET.

Mieszkańcy Hiszpanii nie zdążyli uprzątnąć zniszczeń spowodowanych burzą Laurence, a już kolejna nawiedziła ten kraj. Jak podają lokalne media, sytuacja jest trudna.

Jak przekazał w środę Ruben Rivera, burmistrz gminy Constantina położonej w prowincji Sewilla na południowym zachodzie Hiszpanii, w wyniku żywiołu zginęło małżeństwo, które podróżowało autem podczas burzy. Ich pojazd został zepchnięty przez silny wiatr do rzeki Guadalbácar. Burmistrz ogłosił dwa dni żałoby na terenie gminy.

Trzecia ofiarą śmiertelną jest mężczyzna, którego ciało znaleziono w środę rano w korycie rzeki Dos Torres w Kordobie.

Burze wyrządziły spore zniszczenia również w Portugalii. Tam na skutek silnego wiatru co najmniej trzy osoby zostały ranne. W zachodniej części tego kraju doszło do podtopień. Wśród poszkodowanych w Portugalii jest mieszkaniec podlizbońskiej Sintry, który został ranny wskutek przewrócenia się drzewa. Stan rannego określany jest jako bardzo ciężki.

Do północy portugalskie służby ratownicze interweniowały ponad 500 razy, m.in. usuwając z dróg zalegające na jezdni gałęzie, drzewa i metalowe przedmioty. W gminie Oliveira do Hospital w środkowej części kraju, silny wiatr przewrócił część trybuny na stadionie. Z powodu burz władze Lizbony rozpoczęły ewakuacje bezdomnych z ulic portugalskiej stolicy. Część z nich została umieszczona w prowizorycznych noclegowniach na terenie czterech stacji metra.