Niezidentyfikowana wcześniej choroba, na którą zmarło niedawno ponad 140 osób w Demokratycznej Republice Konga, to ciężka postać malarii - poinformowało we wtorek tamtejsze ministerstwo zdrowia. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) dostarczyła już leki na tę chorobę.
Lokalne władze poinformowały na początku grudnia, że od 24 października w południowo-zachodniej części Demokratycznej Republice Konga na tajemniczą chorobę zmarły 143 osoby. Wszystkie przypadki odnotowano w strefie zdrowia Panzi w prowincji Kwango. Objawy to gorączka, ból głowy, kaszel, katar i trudności w oddychaniu.
Krajowe ministerstwo zdrowia poinformowało we wtorek o zdiagnozowaniu choroby.
"Zagadka w końcu rozwiązana"
"Zagadka została w końcu rozwiązana. Jest to ostra postać malarii, która przybiera formę choroby układu oddechowego" - napisano w oświadczeniu. Dodano, że niedożywienie w tym regionie sprawiło, iż jego mieszkańcy byli bardziej podatni na zachorowanie. Według lokalnego epidemiologa choroba najciężej dotyka kobiety i dzieci.
Wcześniej pod uwagę oprócz malarii brano zapalenie płuc, grypa, odrę i COVID-19. W komunikacie ministerstwo przekazało również, że od października odnotowano 592 przypadki, a 6,2 procenta z nich zakończyło się śmiercią.
Szef departamentu zdrowia prowincji Kwango Apollinaire Yumba powiedział, że tamtejsze szpitale i centra medyczne dystrybuują leki przeciwmalaryczne dostarczone przez Światową Organizację Zdrowia. Według rzecznika WHO dodatkowe zestawy powinny dotrzeć w środę.
Przybywa zakażeń
Tylko w 2023 roku choroba roznoszona przez komary przyczyniła się do śmierci ponad 600 tysięcy osób. WHO zwraca uwagę na wzrastające problemy związane z coraz powszechniejszą opornością na leki oraz zmianami klimatycznymi, które utrudniają kontrolowanie ognisk zakażeń.
Źródło: Reuters, tvnmeteo.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock