Najstarszy czynny amerykański astronauta Don Pettit, wraz z dwoma rosyjskimi kosmonautami, wrócił na Ziemię. Mężczyźni bezpiecznie wylądowali na pokładzie kapsuły kosmicznej Sojuz MS-26. Pettit w dniu powrotu na naszą planetę obchodził 70. urodziny.
Jak przekazała Amerykańska Agencja Kosmiczna NASA, astronauci spędzili 220 dni na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, okrążając Ziemię 3520 razy. Oprócz Dona Pettita w misji brali udział rosyjscy kosmonauci Aleksiej Owczynin i Iwan Wagner. W niedzielę o godzinie 3.20 polskiego czasu astronauci bezpiecznie wrócili na Ziemię na pokładzie kapsuły kosmicznej Sojuz MS-26, która wylądowała za pomocą spadochronu na kazachskim stepie.
- Zejście z orbity i schodzenie na Ziemię przebiegło normalnie - poinformowała rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos za pomocą Telegramu.
Zanim astronauci wrócą do swoich krajów, będą musieli ponownie przystosować się do ziemskiej grawitacji. Później Pettit wróci do Houston w Teksasie, a Rosjanie do głównej rosyjskiej bazy szkolenia kosmonautów Zwiozdnyj Gorodok (Gwiezdne Miasteczko) pod Moskwą.
Wyjątkowy dzień
Dla Dona Pettita powrót na Ziemię miał szczególne znaczenie, ponieważ był to dzień jego 70. urodzin. Jest najstarszym czynnym amerykańskim astronautą. W sumie, w trakcie czterech misji, Pettit spędził w przestrzeni kosmicznej 590 dni.
"Matko Ziemio, wracam do domu" - napisał w sobotę astronauta.
Pettit nie jest jednak najstarszą osobą, jaka wzięła udział w misji kosmicznej. Ten wyczyn należy do zmarłego w 2016 roku Johna Glenna, który w 1998 roku poleciał w kosmos w wieku 77 lat.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: NASA/Bill Ingalls