Półwysep Peloponeski to jedno z najważniejszych miejsc kultury starożytnej Grecji. Od wielu dni istniało ryzyko, że szalejące pożary dotrą do Olimpii, w której znajduje się mnóstwo antycznych zabytków. Według relacji greckich mediów, za wybuch ognia w okolicach miasta odpowiadać może celowe podpalenie.
Jak przekazały w niedzielę greckie władze, straży pożarnej udało się przejąć kontrolę nad pożarami lasów i zarośli w pobliżu starożytnej Olimpii na Półwyspie Peloponeskim.
Dzieliło je kilkaset metrów
Jak relacjonowały tamtejsze media, w sobotę pożary zbliżyły się do stanowisk w Olimpii i stworzyły dla nich bezpośrednie zagrożenie. Strażakom udało się jednak powstrzymać ogień kilkaset metrów przed antycznymi zabytkami. Uruchomił się także automatyczny system gaśniczy.
Przedstawiciele lokalnych władz uważają, że za pożary odpowiedzialność ponoszą spekulanci ziemią. "Podpalacze chcą zniszczyć lasy i zarośla, by na ich miejscu zasadzić krzewy winorośli i drzewa oliwne" - podkreślili.
Pożary w Grecji
Publiczna rozgłośnia radiowa poinformowała, że policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o podpalenia w pobliżu Olimpii.
W wielu rejonach Grecji, ze względu na suszę, obowiązuje drugi stopień zagrożenia pożarowego.