Co najmniej dwie osoby nie żyją na skutek burz, które we wtorek przeszły nad centralnymi i wschodnimi Stanami Zjednoczonymi. Do śmiertelnych wypadków doszło w Pittsburghu. Przez pogodę w mieście przez pewien czas były problemy z działaniem systemów alarmowych, wystąpiły także długie przerwy w dostawie prądu.
We wtorek alarmy przed silnymi burzami obowiązywały od Teksasu po Nowy Jork. Na tym ogromnym obszarze spodziewane były silne porywy wiatru, ulewne opady deszczu i gradu oraz ryzyko wystąpienia tornad. Prognozy okazały się trafne - do wtorkowego wieczora prądu nie miało ponad 700 tysięcy odbiorców na terenie kilkunastu stanów, a podmuchy wiatru przekraczały prędkość 110 kilometrów na godzinę.
Uszkodzone systemy alarmowe
Szczególnie trudna sytuacja panowała w Pensylwanii na obszarze metropolitarnym miasta Pittsburgh. Jak podały we wtorek lokalne władze, we wtorek na skutek burz zmarły co najmniej dwie osoby. W Pittsburghu mężczyzna zginął po dotknięciu zerwanej linii wysokiego napięcia. Szczegóły drugiego wypadku nie zostały podane do wiadomości publicznej.
Miejski urząd bezpieczeństwa publicznego przekazał, że podczas burzy wystąpiły problemy z działaniem centrum powiadamiania ratunkowego - połączenia wykonane na numer 911 nie docierały do służb. Urzędnicy prosili mieszkańców o bezpośredni kontakt z lokalnymi jednostkami policji. Po kilku godzinach problem został rozwiązany.
Jedna z najsilniejszych wichur
W mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć dokumentujących zniszczenia, do jakich doszło w Pittsburghu i okolicach. Wichura zrywała dachy z domów i budynków przemysłowych, przewracała drzewa i porywała mniejsze elementy infrastruktury, takie jak namioty rozstawione na lokalnym polu golfowym przed planowaną imprezą.
- Brzmiało jak tornado lub coś podobnego, było naprawdę głośno. Przejeżdżałem przez jeden z mostów i słyszałem zawodzenie burzy. To było przerażające - opowiadał jeden z mieszkańców miasta.
Według lokalnego biura Narodowej Służby Pogodowej (NWS), wtorkowa burza przyniosła jedne z najsilniejszych podmuchów wiatru, jakie kiedykolwiek zaobserwowano w Pensylwanii. Na lotnisku w Pittsburghu zanotowano poryw o prędkości 114,7 km/h, trzeci najszybszy w historii obserwacji.
Źródło: CNN, CBS News
Źródło zdjęcia głównego: 2025 Cable News Network All Rights Reserved