Trwa walka z pożarami, które pustoszą południową i zachodnią Europę. Strażacy walczą z żywiołem między innymi w Hiszpanii, Portugalii, Grecji, Serbii, Albanii i Czarnogórze. Ich pracę utrudniają wysokie temperatury, susza i silny wiatr.
W ostatnich dniach ogień pojawił się w wielu europejskich krajach. Za rosnącą liczbę pożarów eksperci obwiniają przede wszystkim zmiany klimatu, które sprawiają, że lata są gorętsze i suchsze, co zwiększa ryzyko zaprószenia ognia.
Płonie wiele regionów Hiszpanii
W Hiszpanii walka z ogniem trwa w wielu wspólnotach autonomicznych: Galicji, Kastylii i Leonie, Kastylii-La Manchy, Estremadurze i Andaluzji. Utrudniają ją wysokie temperatury, przekraczające 40 stopni Celsjusza, oraz silny wiatr. W akcji gaśniczej bierze udział około 1000 żołnierzy ze specjalnej jednostki wojskowej.
We wtorek w prowincji Leon zmarł ochotnik uczestniczący w gaszeniu pożaru. 35-latek próbował utworzyć pasy przeciwpożarowe w pobliżu miasta Nogarejas, w regionie Kastylii i Leon w środkowej części kraju. W pewnym momencie mężczyzna został otoczony z każdej strony przez ogień. To szósta ofiara śmiertelna pożarów w Hiszpanii, które szaleją w tym roku. Kilku innych ochotników podczas walki z pożarem odniosło rany i zostało hospitalizowanych. Żywioł pochłonął także życie mężczyzny z Tres Cantos, leżącego około 20 kilometrów na północ od Madrytu. Próbował on ratować konie ze stajni. W wyniku zagrożenia pożarowego władze ewakuowały tysiące osób w różnych częściach kraju.
Część pożarów to efekt podpaleń
Przywódca regionu Galicji w północno-zachodniej części kraju, Alfonso Rueda, nazwał sytuację "skomplikowaną" i ocenił, że pogoda nie sprzyja służbom w walce z żywiołem. Sześć pożarów objęło swoim zasięgiem łącznie 10 tysięcy hektarów w galicyjskiej prowincji Ourense.
Jak wskazał minister środowiska Hiszpanii Sara Aagesen, władze podejrzewają, że wiele z tych pożarów, podobnie jak w Portugalii, wybucha z powodu celowych podpaleń. Za innymi pożarami stoją uderzenia piorunów o ziemię. We wtorek straż pożarna w Andaluzji została zasypana telefonami od mieszkańców, którzy zgłaszali pożar spowodowany uderzeniem pioruna w jedno z drzew lasu kasztanowo-dębowego w Los Romeros, na północ od miasta Huelva. Pożar spowodował ewakuację około 250 mieszkańców, ale do środy rano został w większości opanowany.
Kolejny pożar w Portugalii
Pali się również w pobliskiej Portugalii. Pożar, który wybuchł w sobotę w pobliżu miejscowości Trancoso w północno-wschodniej części kraju, strawił już ponad 3000 hektarów roślinności. We wtorek w akcji gaśniczej uczestniczyło około 700 strażaków. Jak podały lokalne media, spłonął także co najmniej jeden dom.
- Nie zostało mi nic poza tym, co mam na sobie - opowiadał jego właściciel w rozmowie z portalem SIC Noticias.
W tym roku pożary w Portugalii objęły już 52 tysiące hektarów, co stanowi 0,6 procent powierzchni kraju. Jak podaje Europejski System Informacji o Pożarach Lasów (EFFIS), to około 10 tysięcy hektarów więcej niż wynosi średnia z lat 2006-2024.
Pożar spowodował utrudnienia w ruchu w Grecji
We wtorek 7,7 tysiąca osób zostało ewakuowanych z przedmieść greckiego miasta Patras, położonego na północy Peloponezu, na zachód od Aten. W środę wydano kolejne ostrzeżenia, zalecając mieszkańcom dwóch pobliskich wsi opuszczenie swoich domów. Ogień rozprzestrzenił się z lasów i gajów oliwnych na cementownię. Płomienie i ciemny dym widoczne były z dużych odległości. Na obrzeżach Patras ogień spowodował zakłócenia w ruchu kolejowym.
- Jak to wygląda? Wygląda jak dzień zagłady. Niech Bóg nam pomoże i pomoże ludziom tutaj - powiedział Giorgos Karvanis, wolontariusz, który przyjechał z Aten do Patras, aby pomóc.
W Grecji pożar wybuchł również na wyspach Chios, Zakintos i Kefalonia na Morzu Jońskim, które są chętnie odwiedzane przez turystów. We wtorek władze ewakuowały mieszkańców kilku wiosek i hoteli. Walkę z żywiołem utrudnia pogoda, zwłaszcza silny wiatr. Jak przyznał burmistrz Zakintos Jorgos Stasinopulos, pożar wymknął się spod kontroli.
Ogień pojawił się także w okolicy miejscowości Wonitsa na zachodzie kraju. Dotarł do zabudowań na przedmieściach. Lokalne władze przekazały, że do gaszenia pożaru skierowano 85 strażaków i 10 samolotów.
Na Kontakt24 otrzymaliśmy zdjęcia z ogarniętej pożarami Grecji.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ogień blisko greckiego kurortu. Ewakuacja turystów
Ponad 100 pożarów w Serbii
Trudna sytuacja pożarowa panuje także w Serbii. Tamtejsze ministerstwo spraw wewnętrznych poinformowało we wtorek, że na terenie kraju zlokalizowano 181 ognisk. Rozprzestrzenianiu się ognia mogą sprzyjać nadchodzące upały i susza.
Pożar wybuchł m.in. w pobliżu miejscowości Kostol we wschodniej Serbii. Jak przekazał przedstawiciel serbskiego MSW Luka Czauszić, ogień objął tam ponad 100 hektarów trawy i niskiej roślinności. Strażakom udało się obronić przed żywiołem kilkanaście domów.
Wypadek podczas akcji gaśniczej w Czarnogórze
W pobliskiej Czarnogórze we wtorek trwał drugi dzień walki z pożarami. Pojawiły się one w okolicy Podgoricy, stolicy kraju, nadmorskich miejscowości Buljarica i Czanj oraz na północy, w gminach Nikszić, Szavnik i Bijelo Polje. Pracę strażaków utrudnia silny wiatr.
Podczas gaszenia pożarów doszło do wypadku cysterny z wodą, w wyniku którego zginął żołnierz czarnogórskiej armii. Na wybrzeżu w akcję gaśniczą zaangażowali się właściciele łodzi turystycznych, którzy czekają na ewentualną konieczność ewakuacji mieszkańców i turystów.
W ostatnich dniach ogień pojawił się także w innych europejskich krajach: Włoszech, Chorwacji i Albanii. We Francji, w departamencie Aude, wciąż trwa z kolei dogaszanie pożaru, największego w tym kraju od 75 lat, który strawił ponad 17 tysięcy hektarów roślinności.
24 pożary w Albanii
W Albanii minister obrony Pirro Vengu ostrzegł, że ten tydzień jest krytyczny dla Albańczykow - około 10 tysięcy strażaków, żołnierzy i funkcjonariuszy policji walczy z 24 pożarami.
Płomienie dotarły do domów w dwóch wioskach w centrum kraju, zmuszając mieszkańców do ucieczki. - Idziemy między dwiema rzekami, ponieważ ogień się zbliża - relacjonował 68-letni Hajri Dragoti z Narte, który uciekł wraz z żoną, zabierając ze sobą krowę, osła i psa.
Źródło: PAP, Reuters, Kontakt24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/MIGUEL PEREIRA DA SILVA