Elon Musk nawołuje do deorbitacji Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Prezes SpaceX wyraził w piątek obawy, że starzejąca się infrastruktura stacji wiąże się z ryzykiem dla astronautów. Jak dodał, do opuszczenia ISS powinno dojść w ciągu dwóch lat.
Jak podała w czwartek NASA, lot astronautów z misji Ax-4 na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) został przełożony. Powodem była usterka techniczna na ISS, do której doszło w rosyjskim module serwisowym Zwiezda. Na razie nieznana jest nowa data startu misji.
Czytaj dalej: Co z lotem Polaka w kosmos. Komunikat NASA
Elon Musk o ISS
W piątek Elon Musk napisał na portalu "X", że istnieją obawy dotyczące długoterminowego bezpieczeństwa Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Wiąże się to ze starzejącymi się częściami wykorzystywanymi na ISS, a ryzyko rośnie wraz z upływem czasu.
- Chociaż SpaceX zarabia miliardy dolarów na transporcie astronautów i ładunków na ISS, chciałbym oficjalnie zarekomendować, aby stacja została zdeorbitowana w ciągu dwóch lat - napisał Musk.
Przyszłość stacji
To nie pierwszy raz, gdy Elon Musk wyraził swoją opinię na temat przyszłości Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. W lutym napisał on w mediach społecznościowych, że ISS spełniła już swoje zadanie i jest coraz mniej użyteczna, dlatego powinny rozpocząć się przygotowania do jej deorbitacji.
Do słów szefa SpaceX odnieśli się wtedy przedstawiciele NASA. Wyjaśnili, że zbyt szybka deorbitacja ISS może doprowadzić do skomplikowania relacji zarówno z przedsiębiorstwami działającymi na ISS, jak i z zagranicznymi agencjami kosmicznymi, które potwierdziły swoją obecność na stacji co najmniej do 2028 roku.
Zgodnie z planami NASA Międzynarodowa Stacja Kosmiczna ma być operacyjna do 2030 roku. Celem jest zastąpienie jej kilkoma stacjami prywatnymi. Wśród firm, które chcą wziąć udział w tym projekcie, znajduje się Axiom Space - organizator misji Ax-4.
Czytaj dalej: Skąd opóźnienie misji Polaka? Chodzi o ten element ISS
Źródło: Reuters, AP, SpaceNews, x.com
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock