Pogodę w Polsce kształtuje rozległy wyż Gabriela. W rezultacie na niebie nad sporą częścią kraju pojawiło się słońce. Synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek informuje, że taka pogoda utrzyma się jeszcze przez weekend. Niestety później nastąpi chwilowe załamanie pogody i powieje silny wiatr.
Synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek informuje, że przez kilka nadchodzących dni będziemy pod wpływem wyżu (do niedzieli wyżu z centrum nad Rosją, później z centrum nad Skandynawią), dlatego pogoda na ogół powinna nam sprzyjać. Nie oznacza to jednak, że miejscami nie pojawią się utrudnienia.
W sobotę uważać powinni przede wszystkim kierowcy. Nad ranem miejscami będą tworzyć się gęste mgły, które mocno ograniczą widzialność. Później na niebie zaświeci słońce, a słupki rtęci sięgną nawet 3-8 st. C. Niedziela co prawda będzie słoneczna, ale na północy kraju okresami powieje dość silny wiatr.
Chwilowe załamanie pogody
Jeszcze silniej powieje w poniedziałek. Wtedy to wyż "popchnie" za wschodu słabo aktywny front atmosferyczny, tłumaczy Unton-Pyziołek i porywy wiatru sięgną nawet 50-70 km/h. Jak dodaje synoptyk, w związku z frontem na północnym wschodzie, na wschodzie i w centrum kraju może słabo popadać. Istnieje również szansa, że na Podlasiu spadnie deszcz ze śniegiem. Opady nie powinny jednak stanowić utrudnień.
Mieszkańcy wschodniej części kraju powinni jednak przygotować się na spadek temperatury. - Za frontem napłynie chłodniejsze powietrze, dlatego w poniedziałek słupki rtęci np. w Suwałkach wskażą zaledwie 0 st. C - mówi synoptyk TVN Meteo.
Wyż od Rosji po Azory
To niewielkie "załamanie pogody" nie potrwa długo. We wtorek front osłabnie i znów zaczniemy odczuwać napływ ciepłych mas powietrza z południa. Jak dodaje Arleta Unton-Pyziołek, od wtorku Polska dostanie się pod wpływ rozległego wału wyżowego, który będzie rozciągać się od Rosji aż po Azory.
Autor: kt/map / Źródło: TVN Meteo