Trzęsienie ziemi o magnitudzie 5,8 st. w skali Richtera nawiedziło w niedzielę rejon nowozelandzkiego miasta Christchurch. Na razie nie ma doniesień o ofiarach lub poważniejszych zniszczeniach. Wstrząsy wystąpiły niemal dokładnie 5 lat po katastrofalnym trzęsieniu ziemi z 2011 roku.
Według służby geologicznej Geonet epicentrum znajdowało się w odległości 17 km na wschód od miasta na stosunkowo niewielkiej głębokości - ok. 8 km.
Skutki trzęsienia
Wstrząsy były na tyle silne, że zrzucały przedmioty z półek. Kilkanaście osób doznało niegroźnych obrażeń. Niektóre sklepy zdecydowały się na wstrzymanie sprzedaży i ewakuację klientów. W dzielnicy Scarborough Hill popękały nadmorskie skały a ich odłamki stoczyły się do morza. 22 lutego 2011 r. trzęsienie ziemi o magnitudzie 6,3 st. w skali Richtera zrównało z ziemią znaczą część śródmieścia Christchurch. Zginęło wówczas 185 osób. Nowa Zelandia stanowi fragment "pierścienia ognia" wyznaczającego styk płyt tektonicznych i otaczającego basen Oceanu Spokojnego. Na tym kręgu dochodzi do częstych trzęsień ziemi i wybuchów wulkanów.
Autor: mar/mab / Źródło: PAP, Reuter TV