Wiemy już, jak wyglądał hobbit - czyli humanoid, który kilkanaście tysięcy lat temu mieszkał na Indonezyjskiej wyspie Flores. W Australii zaprezentowano zrekonstruowaną twarz przedstawicielki tego gatunku, której szkielet odkryto jako pierwszy. - Niezbyt ładna, ale charakterystyczna - opisała odtworzoną przez siebie twarz antropolog.
Zrekonstruowaną twarz Homo floresiensis, czyli hominida, którego przez skojarzenie z postacią z powieści Tolkiena nazywano hobbitem, pokazano w tym tygodniu podczas Australijskiej Konferencji Archeologicznej.
- Nie można jej nazwać ładną, ale zdecydowanie jest charakterystyczna - powiedziała antropolog Susan Hayes z Uniwersytetu Wollongong w australijskim stanie Nowa Południowa Walia. Nie posiada typowo kobiecych cech, takich jak duże oczy, i ma niewielkie, płaskie czoło - opisywała badaczka, która dokonała rekonstrukcji.
Trójwymiarowe skanowanie
Posiadając doświadczenie w medycynie sądowej, Hayes mogła odtworzyć twarz 30-letniej kobiety na podstawie jej szczątków, które zostały odkryte w jaskini Liang Bua na indonezyjskiej wyspie Flores w 2003 r.
Badaczka dokonała tego przy pomocy graficznego programu komputerowego, do którego załadował informacje z trówymiarowych skanów pozostałości czaszki "hobbitki". Dzięki temu najpierw powstała pełna rekonstrukcja samej czaszki, a potem, na podstawie jej cech strukturalnych, rysy twarzy.
"Bliżej jej do nas nas niż do szympansa"
- W porównaniu do innych archaicznych hominidów w tym przypadku ilość informacji była niezwykła - podkresliła dr Hayes.
Przeanalizowała także istniejące portrety wykonane przez paleo-artystów. Stwierdziła, że wcześniejsze wizerunki zostały zdominowane przez cechy małpie, natomiast jej odkrycia sugerują, że nowoczesne cechy anatomiczne byłyby bardziej odpowiednie. - Jako homo floresiensis bliżej jej do nas nas niż do szympansa, który jest naszym najbliższym krewnym - powiedziała dr Hayes.
Zaledwie metr wzrostu
Szczątki przedstawicielki Homo floresiensis zostały odkopane w 2003 r. przez profesora Mike'a Morwood i zespół archeologiczny w jaskini wapiennej Liang Bua na indonezyjskiej wyspie Flores. Liczący ok. 18 tys. lat szkielet został nazwany hobbitem ze względu na niewielkie rozmiary - wzrost około 1 m i wagę szacowaną na 30-35 kg. Między 2001 a 2004 r. zostały odkryte kolejne szczątki co najmniej 13 przedstawicieli tego gatunku.
Od odkrycia pierwszego szkieletu naukowcy dyskutowali nad tym, czy homo floresiensis faktycznie reprezentuje wymarły gatunek z drzewa genealogicznego człowieka - być może skarlałą formę Homo erectusa, hominida żyjącego ok. 1, 8 mln lat temu - i przy tym pierwszy posiadający proporcje ciała porównywalne ze współczesnym Homo sapiens.
Mikrocefalia zmieniła ich w hobbity?
Krytycznie nastawieni twierdzą, że szczątki mogły należeć do osobnikówz mikrocefalią - chorobą objawiającą się małą objętością mózgoczaszki, niskim wzrostem i pewnymi opóźnieniami umysłowymi.
Nie potwierdziły tego badania przeprowadzone w 2007 r., które wykazały, że rozmiar mózgu hobbita stanowił ok. jednej trzeciej wielkości mózgu współczesnego człowieka. Według tej analizy proporcje regionów mózgu hominida były niespójne z tymi chrakterystycznymi dla mikrocefalii.
Nie choroba, lecz osobny gatunek
- Z naszego punktu widzenia możemy w tym momencie zrezygnować z hipotezy o mikrocefalii - skomentował antropolog Dean Falk z Uniwersytetu Stanowego Florydy w 2009 r., kiedy szkielet Homo floresiensis pokazano po raz pierwszy publicznie na Uniwersytecie Stony Brook na Long Island. - Ich mózgi nie tylko są małe, sa też inaczej ukształtowane. To odrębny gatunek - wyjaśniał naukowiec.
Również w 2007 r. antropolog Matthew Tocher Narodowego Muzeum Historii Naturalnej w Waszyngtonie i jego współpracownicy wykazali, że kształt i orientacja kości nadgarstka u przedstawicielki Homo floresiensis pasowały do tych posiadanych przez małpy - ale nie człekoształtne. Wyglądem różniły się od kości nagarstka neandertalczyków i współczesnych ludzi, co również wskazuje na osobny gatunek.
Autor: js/mj / Źródło: huffingtonpost.com