Wioska Ryrkaipij na Czukotce ma duży problem z niedźwiedziami polarnymi. Zwierzęta utrudniają codzienne życie, a o bezpieczeństwo mieszkańców dbają specjalne patrole. Lokalne media nazywają to zjawisko "oblężeniem".
Cieplejsza niż zwykle pogoda w wiosce Ryrkaipij na Czukotce położonej na dalekim wschodzie Rosji spowodowała prawdziwą inwazję niedźwiedzi polarnych.
- Niemal wszystkie niedźwiedzie są chude. To dorosłe i młodsze osobniki oraz matki z młodymi w różnym wieku - powiedziała Tatiana Minenko, przewodnicząca lokalnego Patrolu Niedźwiedzi Polarnych WWF.
Zwierzęta zwykle przebywają w rejonie przylądka Schimdt, który oddalony jest od wioski o ponad dwa kilometry.
Patrolują wioskę w dzień i w nocy
Od kilku lat w wiosce działa patrol który pilnuje, aby zwierzęta nie wchodziły w zbyt bliskie interakcje z mieszkańcami, bo spotkania z nimi zdarzały się już w ubiegłych latach. W tym roku niedźwiedzi polarnych jest jednak wyjątkowo dużo - 5 grudnia brygada patrolu naliczyła ich 56.
Dwóch strażników - Tatiana Minenko i Maksim Deminov - cały czas sprawdzają wioskę, objeżdżając ją kilka razy w ciągu dnia i nocy by sprawdzić, czy zwierzęta nie zbliżają się za bardzo do ludzi. Do pilnowania przyłączyli się też wolontariusze.
Jak wygląda codzienne życie mieszkańców w bliskim sąsiedztwie kilkudziesięciu wygłodniałych niedźwiedzi? Przedszkola i szkoły chronią strażnicy, a dzieci przywożone są do szkoły i z powrotem autobusami. Odwołano też wszystkie lokalne imprezy, takie jak próby i przygotowania do koncertów.
Potrzebna ewakuacja?
- Jeszcze pięć lat temu rzadko zdarzało się, że w pobliże wioski zapuszczały się niedźwiedzie polarne. Do tego roku naliczono maksymalnie pięć osobników - powiedział agencji Tass Anatolij Koczniew z Instytutu Biologicznych Zagrożeń Rosyjskiej Północy. Obecnie wizyty niedźwiedzi w Ryrkaipij stały się jednak tak częste, że zakłóca to normalne funkcjonowanie miasta, a zwierząt jest dziesięciokrotnie więcej.
Eksperci Instytutu zasugerowali w ubiegłym tygodniu, że wioska powinna być ewakuowana i przeniesiona w inne miejsce.
To przez zmiany klimatu
Zdaniem obrońców zwierząt tak duża aktywność niedźwiedzi w wiosce jest spowodowana najprawdopodobniej zmianami klimatu. Cienki lód powoduje, że zwierzęta wolą szukać jedzenia w wiosce, niż na morzu. Jak powiedział Mikhail Stishov z WWF, ten obszar w ostatnim czasie doświadczał niezwykle ciepłej pogody.
- Gdyby lód był wystarczająco twardy, niektóre z niedźwiedzi mogłyby pójść na morze, gdzie polowałyby na foki i inne zwierzęta morskie - powiedział Stishov.
Autor: dd/ja / Źródło: The Siberian Times, BBC News, PAP