Po wielu dniach obfitych opadów śniegu w Stanach Zjednoczonych, aura się ustabilizowała. Prognozy nie są jednak optymistyczne, temperatura zacznie wzrastać, co spowoduje, że ogromne ilości śniegu zaczną się topić. Władze stanu Nowy Jork ogłosiły alarm powodziowy.
Ludzie w południowym Buffalo usuwają zalegające ściany śniegu. Służby oczyszczające miasto używają do usuwania zalegającego śniegu ciężkiego sprzętu. Mieszkańcy usuwają również ciężki śnieg, który zalega na ich dachach.
Zawalone dachy
Na skutek śnieżycy w stanie Nowy Jork zmarło kilkanaście osób. Liczba ofiar może w każdej chwili wzrosnąć. Trzydzieści dachów zawaliło się pod wpływem ciężaru śniegu. Zniszczeniu uległy głównie budynki gospodarcze oraz domy mieszkalne z płaskimi dachami. Nikt na skutek zawalającego się dachu nie ucierpiał.
Nowy Jork szykuje się na kolejny kataklizm
W sobotę śnieg przestał padać, a temperatura wzrosła powyżej 0 st. C, co powoduje, że ściany śniegu zaczynają się roztapiać. Władze Buffalo ogłosiły alarm powodziowy, który obowiązuje do środy. Istnieje ryzyko, że poziom rzek i strumieni wzrośnie.
Gubernator stanu Nowy Jork ostrzegł mieszkańców, na obszarach narażonych na powodzie. Poprosił, aby podjąć wszelkie środki ostrożności, miedzy innymi takie jak usuwanie gruzu i śniegu z kanalizacji.
- Nowy Jork przygotowuje się teraz na możliwość powodzi, a bezpieczeństwo jest naszym priorytetem - powiedział gubernator Nowego Jorku Andrew Cuomo.
Autor: mab/rp / Źródło: ENEX