Pole magnetyczne Ziemi robi się coraz słabsze, co zaczyna niepokoić naukowców - od połowy XIX wieku osłabło ono o 15 procent. Może to świadczyć o tym, że zbliża się przebiegunowanie planety. Dlatego Europejska Agencja Kosmiczna wysłała w piątek na orbitę trzy satelity, które przez kolejne 4 lata będą monitorować magnetyzm naszej planety.
Satelity wyniosła rosyjska rakieta Rokot, która wystartowała z kosmodromu w Plesiecku. Po około 91 minutach znajdowały się one na wysokości 490 km, na orbicie zbliżonej do polarnej.
W ciągu 160 lat słabsze o 15 proc.
Ich misja potrwa cztery lata. Przez cały ten okres będą dostarczać danych o polu magnetycznym Ziemi, które staje się coraz słabsze - od połowy XIX wieku osłabło ono o ok. 15 proc.
Dlaczego to takie ważne? Eksperci z ESA wyjaśniają, że pole to jest "magnetyczną tarczą, która chroni naszą biosferę przed naładowanymi cząstkami i promieniowaniem kosmicznym " oraz ułatwia migracje niektórych zwierząt.
Przebiegunowanie się spóźnia
Naukowcy zaznaczają, że słabnięcie pola magnetycznego stanowi oznakę, iż zbliża się zjawisko przebiegunowania. W ich ocenie nastąpi to w ciągu najbliższych pięciuset lat. Podkreślają przy tym, że przebiegunowanie nie jest anomalią, bo dochodzi do niego średnio co 250 tys. lat. Jednak ostatnie takie wydarzenie miało miejsce około 800 tysięcy lat temu. Dlatego teraz tak ważne jest monitorowanie pola magnetycznego od jądra Ziemi aż po górne warstwy atmosfery.
Autor: kt/mj / Źródło: Reuters TV, PAP