Zima się poddała. Tak wynika z najnowszych danych, które analizowałem, robiąc prognozę na 16 dni.
Prawie miesiąc przed końcem kalendarzowej zimy mamy mocny strumień ciepłego powietrza, które dociera do Polski z południa. Jest to możliwe dzięki obecnemu układowi ciśnienia w Europie: na wschodzie mamy wyż, a na zachodzie niż. Tak wygląda na mapie ten układ, czyli nasza gwarancja ciepła:
W takiej sytuacji meteorologicznej czeka nas bardzo ciepła pogoda, w ogóle niepasująca do tej pory roku.
W ostatnich dniach lutego i w pierwszy weekend marca będzie od 6 st. C na północy do 14 st. C na południu. Później, to znaczy od 3 marca, zacznie się ochłodzenie i na północy kraju temperatura spadnie do 1 st. C, na południu ma ich być 7. Po kilku chłodniejszych dniach, w czasie których gdzieniegdzie na moment może zrobić się biało (małe prawdopodobieństwo), od 7 marca temperatura ponownie zacznie rosnąć i 11 marca ma być od 8 do 15 st. C.
Jak w każdej prognozie, tak i w tej jest z pewnością jakiś słaby punkt…
Niech to nie zabrzmi jak usprawiedliwienie zawczasu wystawione samemu sobie, ale zastanawiam się nad skalą ochłodzenia, które ma nastąpić w dniach od 4 do 6 marca. Nie mogę wykluczyć, że będzie ono trochę mocniejsze, niż zakłada prognoza. Reklamacje oczywiście przyjmuję.
Następna 16-dniowa prognoza w niedzielę 2 marca.
Autor: Tomasz Wasilewski / Źródło: TVN Meteo