Nasza planeta się ogrzewa i ma to wpływ na nasze życie. Naukowcy od dawna wiedzą, jak poważne skutki ma globalne ocieplenie. Są to między innymi zwiększona częstotliwość pojawiania się niszczycielskich huraganów i pożarów oraz podwyższenie się poziomu morza.
NASA podała wyniki obserwacji satelitarnych, które obejmują okres od 1992 roku aż do teraz. Analiza pokazuje, że woda w oceanie poniosła się średnio o ponad 6 cm. W niektórych miejscach na Ziemi poziom podniósł się aż o 22 cm.
Topnienie lodu
Globalne podniesienie się poziomu morza napędzane jest głównie przed dwa czynniki. Jednym z nich jest podnoszenie się poziomu wody na skutek rozszerzalności cieplnej cieczy. Drugim jest to, że zaczęły topnieć Grenlandia i Antarktyda, które co roku oddają do Wszechoceanu 450 mld ton wody.
Poziom morza podnosi się, ale w niektórych miejscach dzieje się to szybciej niż w innych. Na przykład na Oceanie Spokojnym na Filipinach i w Japonii widać ogromne różnice poziomu morza w ostatnich dwudziestu latach.
Miejscami woda opadła
W niektórych miejscach, między innymi przy północno-wschodnim wybrzeżu USA, poziom wody obniżył się. Wszystko za sprawą zmiany "trasy" Prądu Zatokowego, który przesunął się delikatnie na północ. W północnej części prądu wzrósł poziom morza, a w południowej spadł. Jednak są to lokalne zależności, a globalnie poziom morza podniósł się.
Przyczyna tego wszystkiego jest znana chyba wszystkim - działalność ludzi. To my, swoimi działaniami, emitujemy do atmosfery 40 mld ton dwutlenku węgla każdego roku. Powoduje to, że rośnie temperatura przy powierzchni Ziemi. Ta energia w dużej mierze pochłaniana jest przez oceany, które ogrzewając się, zwiększają swoją objętość. Część ciepła roztapia lód na biegunach, co również wpływa na podniesienie się poziomu morza.
Za 100 lat poziom morza podniesie się o metr
Klimatolodzy wykazali, że topnienie pokrywy lodowej na Antarktydzie Zachodniej może być nie do powstrzymania. Z tego powodu w przyszłości poziom morza może podnieść się o około metr. Naukowcy nie wykluczają, że stanie się to nawet za 100 lat. A oznacza to, że co roku światowy ocean będzie się podnosił o centymetr.
Wydaje się, że nie jest to duża wartość. Jednak trzeba na ten problem spojrzeć z perspektywy. Mały wzrost w pionie oznacza, że zasięg morza w poziomie się zwiększy. Zaczną znikać plaże, zmieni się wybrzeże. Fale związane z huraganami będą robić znacznie więcej szkód. Warto przy tym przypomnieć, że globalne ocieplenie przynosi dużo więcej gwałtownej pogody.
Autor: mab/rp,map / Źródło: slate.com