W naszej Galaktyce średnio, wokół jednej na pięć gwiazd (podobnych do Słońca) krąży planeta pokroju Ziemi, na której mogły by istnieć warunki sprzyjające życiu - do takich wniosków doszli naukowcy, którzy przeanalizowali dane pochodzące z kosmicznego teleskopu Keplera.
Zespół naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley stworzył program komputerowy do analizy danych dostarczanych przez kosmiczny teleskop Keplera. Dzięki temu, uczeni zaobserwowali 150 tys. gwiazd z naszej Galaktyki.
10 planet podobnych do Ziemi
Niestety jednak większość z nich okazała się zbyt jasna, żeby cokolwiek przy nich dostrzec. Naukowcy musieli więc wykluczyć większość z nich i skupili się na 42 tys. gwiazd podobnych do Słońca. Znaleźli wokół nich 603 planety. W dalszym etapie badania zauważyli, że 10 spośród tych 603 planet rozmiarami przypomina Ziemię, a co więcej, odkryli, że planety te są zlokalizowane w strefie sprzyjającej rozwojowi życia oraz, że może występować na nich woda.
To zasada, a nie wyjątek
Ciekawostką jest też to, że najbliższa planeta podobna do Ziemi znajduje się zaledwie 12 lat świetlnych od nas.
- Planety te wydają się być zasadą, a nie wyjątkiem - wyjaśnił Erik Petigura student astronomii na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, który jest jednym z twórców programu.
Jest ich więcej?
Jednak naukowcy nie poprzestali tylko na analizie danych, ponieważ jasne jest, że występują różnego rodzaju błędy statystyczne. Zastrzegli więc, że planet może być więcej. Po odpowiednich wyliczeniach uznali, że wokół 22 proc. gwiazd podobnych do Słońca (obserwowanych przez kosmiczny Teleskop Keplera) krążą planety, których warunki mogą sprzyjać życiu.
Eksperci zaznaczyli jednak, że istnieje prawdopodobieństwo, że ich entuzjazm może szybko zostać ostudzony, jeśli okaże się na przykład, że "planety mogą mieć zbyt gorącą atmosferę lub w ogóle jej nie posiadać".
Badanie zostało opublikowane na łamach czasopisma "Proceedings of National Academy of Sciences".
Autor: kt/rp / Źródło: space.com, Reuters TV
Źródło zdjęcia głównego: NASA