Huragan Sandy pozbawił życia co najmniej 64 osoby, aż 22 spośród nich zginęły w samym Nowym Jorku. Tam sytuacja nadal jest bardzo trudna. W Wielkim Jabłku dopiero zaczyna działać transport publiczny, a przez brak prądu w metropolii z jednego z publicznych szpitali ewakuowano 500 pacjentów.
Sandy z każdą godziną słabnie, ale wciąż przynosi ogromne zniszczenia. Jeszcze większe odsłania za sobą. Na Wschodnim Wybrzeżu trwa walka ze skutkami huraganu.
64 zmarłych
Według najnowszych szacunków zginęły co najmniej 64 osoby. W całym stanie Nowy Jork Sandy zabił 30 osób. Kolejnych 9 zmarło na skutek niszczycielskiej działalności Sandy w Maryland. W New Jersey i w Pensylwanii żywioł pochłonął po 6 ofiar śmiertelnych. Pozostałe ofiary pochodziły z takich stanów jak Connecticut, Wirginia, Wirginia Zachodnia czy Karolina Północna. Jedna z ofiar zginęła w Toronto w Kanadzie.
Nowy Jork po Sandy
Po ataku huraganu wciąż nie może pozbierać się Nowy Jork. - To był dewastujący huragan, być może największy, jakiego doświadczyliśmy - powiedział burmistrz metropolii Michael Bloomberg. - Pierwsze skojarzenie, jakie mam po przejściu huraganu, to zdjęcia pokazujące zniszczenia pod koniec II Wojny Światowej - dodał.
W samym Nowym Jorku zginęły 22 osoby. Część utonęła na zalanych terenach nadbrzeżnych, niektóre zginęły przygniecione upadającymi drzewami, inne w czasie pożaru na półwyspie Rockaway w gminie Queens, gdzie spłonęło 80 domów.
Problemy z transportem
Może upłynąć kilka dni, nim sieć transportu publicznego w Nowym Jorku - największa w USA - wznowi pracę. W środę ma zostać częściowo przywrócona komunikacja autobusowa, ale tylko na niektórych liniach. Tego samego dnia po południu ruszy też miejscowa kolej.
Bloomberg poinformował, że przez kilka dni nowojorskie mosty i tunele - poza mostem Jerzego Waszyngtona - będą otwarte tylko dla pojazdów przewożących wielu pasażerów naraz. Jak poinformował gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo, nowojorskie metro zacznie kursować w czwartek, ale w ograniczonym zakresie.
Odwołana impreza sportowa
Ponieważ transport publiczny w najbliższym czasie nie będzie działał tak jak powinien, odwołano czwartkowy mecz otwarcia ligi NBA pomiędzy New York Knicks i Brooklyn Nets. W najbliższą niedzielę odbędzie się za to słynny doroczny maraton, który od 1970 roku biegnie w pierwszą niedzielę listopada. Jego uczestnicy przebiegną przez wszystkich pięć okręgów Nowego Jorku.
Otwarto Wall Street
Po dwudniowym zamknięciu, otwarto nowojorskie giełdy. Wznowienie działalności NYSE obwieścił za pomocą słynnego dzwonka burmistrz Bloomberg. Nadal jednak zamknięte są biura ONZ przy 42. Ulicy i 1. Alei.
JFK i Newark zaczynają pracę
Powoli normalizuje się sytuacja na nowojorskich lotniskach. W środę częściowo otwarte zostały dwa międzynarodowe porty - im. Johna Kennedy'ego i Newark. Nie obsługiwały one pasażerów od poniedziałku.
Jak jednak powiedział rzecznik władz lotniczych w Nowym Jorku i New Jersey Ron Marsico, lotniska wznowiły działalność "w bardzo ograniczonym stopniu". Zaapelował do pasażerów, by przed udaniem się na lotnisko skontaktowali się ze swoim przewoźnikiem i dowiedzieli się, czy ich połączenie zostanie zrealizowane.
Bez wypożyczalni aut i benzyny na lotniskach
Z powodu przerw w dostawach prądu wywołanych uderzeniem Sandy na lotniskach nieczynne będą stacje benzynowe i wypożyczalnie samochodów, z wyjątkiem jednego biura. Lotniska La Guardia i Teterboro pozostaną na razie zamknięte.
W normalnych warunkach lotniska nowojorskie obsługują ok. 300 tys. pasażerów dziennie. Od niedzieli odwołanych zostało blisko 19 tysięcy lotów.
Czwartkowy rejs z Warszawy aktualny
PLL Lot nie miał w środę w rozkładzie lotu do Nowego Jorku, natomiast 1 listopada rejs z Warszawy jest zaplanowany na godz. 16.40 czasu polskiego. We wtorek biuro prasowe LOT informowało, że rejs jest aktualny. Pasażerowie mogą uzyskać informacje o zmianach rezerwacji w biurze przedstawiciela PLL LOT na lotniskach w Warszawie i Nowym Jorku.
Zalane New Jersey
Znaczne tereny stanu New Jersey wciąż znajdują się pod wodą, a osiedla położone na wyspach wybrzeża są praktycznie odcięte od świata.
Gubernator stanu New Jersey Chris Christie poinformował, że część wybrzeża jest nadal zalana, a przebiegające w pobliżu linie kolejowe zostały zniszczone. Zniszczona została też m.in. słynna drewniana promenada nadmorska w Atlantic City, nadmorskim kurorcie i mieście hazardu.
- Nie spodziewałem się, że kiedykolwiek zobaczę coś takiego - powiedział Christie.
Bez prądu
W środę rano bez prądu pozostawało jeszcze około 6,5 miliona ludzi, z tego 4 miliony w stanach Nowy Jork i New Jersey. Za sprawą braku prądu, z najstarszego publicznego szpitala w Nowym Jorku, tzw. Bellevue na Manhattanie, ewakuowano w środę 500 pacjentów.
Do wyłączeń elektryczności z powodu huraganu doszło nawet w tak odległych od wybrzeża stanach jak Wisconsin. Naprawianie zerwanych sieci energetycznych może potrwać wiele dni.
Gigantyczne straty
Według firmy IHS Global Insight, huragan Sandy mógł wyrządzić straty materialne w wysokości ok. 20 mld dolarów. Dalsze 10-30 mld zostało utraconych w rezultacie niedotrzymanych umów i wstrzymania działalności.
Na północ
Huragan osłabł i oddala się obecnie w kierunku północno zachodnim, ale rozmiar strat dopiero jest szacowany. We wtorek po południu czasu lokalnego znajdował się w odległości ok. 190 km na wschód od Pittsburga, w Pensylwanii. Prędkość wiatru zmalała do 72 km/h, ale towarzyszyły mu wciąż gwałtowne opady deszczu wywołujące lokalne powodzie - powiedział Daniel Brown z National Hurricane Center w Miami.
W paśmie górskim Appalachów ciągnącym się przez kilka stanów, huragan spowodował obfite opady śniegu, w niektórych rejonach sięgające nawet ponad pół metra.
Autor: adsz, js, map/ŁUD, rs / Źródło: reuters, pap