Leśnicy odkryli, w jaki sposób można chronić ważne gatunki roślin, a nawet jak znacznie powiększyć ich populację. W tym celu wykorzystali... koniki polskie i owce wrzosówki. Zwierzęta zjadając pędy, pracują nad ochroną leńca bezpodkwiatkowego i towarzyszącej im rdzy. Po zakończonym wypasie liczba rzadkich roślin wzrosła aż kilkukrotnie.
W Nadleśnictwie Strzałowo (RDLP w Olsztynie) w trakcie odtwarzania dąbrowy świetlistej i muraw kserotermicznych w 2015 roku, leśnicy zadbali także o stanowiska leńca bezpodkwiatkowego. Na terenie, gdzie rośliny zarastały runem trawiasto-turzycowym, rozpoczęto wypas owiec wrzosówek i koników polskich. Jednak tuż przed nim, jesienią 2015 roku, policzono liczbę pędów, w celu określenia skuteczności planowanych zabiegów.
Wypas zadziałał
Rok później, w czerwcu 2016 roku ponownie policzono pędy leńca bezpodkwiatkowego. Na stanowisku, gdzie wypasano wrzosówki, liczba pędów wzrosła z 280 do 1100. Natomiast tam, gdzie prowadzono wypas konikami polskim, liczba roślin wzrosła z 1500 do 2300. Tam też na przełomie czerwca i lipca tego roku eksperymentalnie wykonano dodatkowy, letni wypas. Koniki polskie wyjadły rośliny aż do gleby. Jednak okazało się, że leńcom dobrze to zrobiło. Po tym radykalnym zabiegu, w trakcie liczeń wykonanych na początku sierpnia, okazało się, że liczba pędów tej rośliny wzrosła do 3500, a możliwe, że jest ich znacznie więcej.
Pasożytnicza rdza
Leniec bezpodkwiatkowy nie jest jednak jedynym gatunkiem, którego populacja zyskała po wypasie zwierząt. Na kilku okazach tej rośliny zaobserwowano także rdzę - bardzo rzadkiego w skali Europy i Polski grzyba pasożytniczego (Puccinia thesii), który występuje wyłącznie na leńcu bezpodkwiatkowym. Okazało się, że wypas wrzosówkami i konikami polskimi świetnie się sprawdził jako zabiegi ochronne. Działania te skutecznie zwiększyły liczbę pędów leńca i przyczyniły się do zachowania rzadkiej pasożytniczej rdzy.
Według danych zawartych w "Monitoringu gatunków i siedlisk przyrodniczych ze szczególnym uwzględnieniem specjalnych obszarów ochrony siedlisk Natura 2000" prowadzonym przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, gatunek rdzy stwierdzono w Polsce tylko na siedmiu stanowiskach. Tymczasem tylko w trakcie pobieżnych obserwacji prowadzonych w jednym sezonie wegetacyjnym, na terenie połowy Puszczy Piskiej stwierdzono ją na trzech stanowiskach.
To dobry znak
Choć może się wydawać, że występowanie pasożytniczego grzyba nie świadczy o niczym dobrym, obecność Puccinia thesii oznacza, że populacja leńca bezpodkiatkowego jest w dobrej kondycji - im więcej leńca tym więcej jego pasożyta. Zależność tę potwierdza liczba 50 tys. pędów leńca, które odnaleziono w 2016 roku na terenie Puszczy Piskiej w nadleśnictwach Strzałowo i Spychowo (RDLP w Olsztynie).
Co ciekawe, leniec bezpodkiatkowy sam jest pasożytem, a dokładnie półpasożytem niespecyficznym, co oznacza, że nie specjalizuje się w wyborze konkretnego gatunku rośliny żywicielskiej. Czerpiąca wodę i sole mineralne za pośrednictwem ssawek z korzeni innych roślin.
Autor: zupi/rp / Źródło: Lasy Państwowe