Największy żyjący podróżnik, sir Ranulph Fiennes, może nie wziąć udziału w ekspedycji mającej na celu przejście zimą przez całą Antarktydę. Fiennes, który miał wraz z zespołem pokonywać kontynent przy -90 st. Celsjusza, odmroził sobie ręce przy -30 st. C.
Już 21 marca rozpocznie się właściwa część niezwykłej ekspedycji o nazwie "The Coldest Journey on Earth" (pol. "Najzimniejsza podróż świata"). Jej członkowie spróbują zrobić coś, czego nie dokonał nikt przed nimi. Chodzi o przejście przez Antarktydę zimą, przy temperaturze spadającej do nawet -90 st. C i w niemalże całkowitych ciemnościach. Niestety - jeszcze nie wiadomo, czy w grupie znajdzie się jeden z jej najważniejszych członków - stojący na czele zespołu sir Ranulph Fiennes.
Odmroził sobie ręce
68-latek, określany "największym żyjącym podróżnikiem", kilka dni temu, przy temperaturze -30 st. C, nabawił się odmrożeń rąk i musi zostać przetransportowany do szpitala w południowoafrykańskim Kapsztadzie. Nie pozwalają jednak na to trudne warunki atmosferyczne, jakie panują nieopodal Crown Bay na Antarktydzie, gdzie zespół ma swoją bazę treningową.
Pierwsi, którym pozwolono
"The Coldest Journey on Earth" to wydarzenie bezprecedensowe, a niewiele brakowało, by wcale nie doszło do skutku. Zgodę na tak ekstremalną ekspedycję, która będzie polegała na przejściu ponad trzech tysięcy kilometrów dzielących rosyjską stację polarną Nowołazariewskaja od Morza Rossa, musiało wydać brytyjskie Biuro Spraw Zagranicznych oraz Wspólnoty. Dotąd ten odpowiedzialny za promocję interesów Wielkiej Brytanii poza granicami kraju departament rządu uznawał próby przemierzenia Antarktydy zimą za zbyt ryzykowne. "The Coldest Journey on Earth" może wyruszyć, ponieważ bezpieczeństwo zapewnią jej pewne nowoczesne rozwiązania technologiczne.
Wypełnić lukę w wiedzy
"The Coldest Journey on Earth" ma dwa cele. Po pierwsze członkowie ekspedycji postarają się zebrać 10 mln dolarów i przeznaczyć je na rzecz badań nad przywracaniem wzroku niewidomym. Po drugie - zespół chce wypełnić luki w wiedzy na temat zimy na Antarktydzie.
Autor: map/mj / Źródło: Daily Mail, The Coldest Journey on Earth