Wysoka temperatura powietrza w ostatnich dniach nie daje nam powodu do narzekań, choć w listopadzie spodziewaliśmy się raczej jesiennej słoty i chłodu. To nadzwyczajne ciepło może mieć jednak negatywne konsekwencje. Przyroda nie lubi odstępstw od normy.
Łagodna pogoda, jaka występuje w ostatnich dniach m. in. w Europie, będzie miała swoje konsekwencje. Kilkunastostopniowe wskazania termometrów w listopadzie wprawiają naturę w lekkie zdezorientowanie.
Rośliny zaczynają wypuszczać pąki, a owady wciąż są bardzo aktywne. Tak wysokie temperatury powietrza mogą zakłócić nasz ekosystem.
- Jeśli zakwitną teraz, zabraknie im czasu, by zakwitnąć ponownie na wiosnę - powiedziała Hélène Weekers ze Stworzyszenia Ogrodów w belgijskim Liège.
Czy to już wiosna?
Rośliny zgodnie z własnym naturalnym kalendarzem przygotowują się do zimy. Kiedy do powierzchni ziemi zaczyna docierać mniej promieni słonecznych, chlorofil rozkłada się. Do łodyg i korzeni cofają się cenne składniki odżywcze oraz woda, która mogłaby zamarznąć, a roślina uległaby zniszczeniu.
Kiedy temperatura powietrza wzrasta, rośliny zaczynają rozwijać się, co powinno mieć miejsce dopiero wiosną. Gdy temperatura spadnie, soki zawarte w pędach mogą ulec zamarznięciu, a konsekwencje mogą być dramatyczne.
- To nie jest normalne. O tej porze roku rośliny nie powinny kiełkować - powiedziała belgijska florystka. - Ich wydajność może się zmniejszyć, a jeżeli podczas kiełkowania złapie je mróz, czeka je nawet śmierć.
Fala upałów w USA
W ubiegłym tygodniu temperatura w wielu miejscach przypominała bardziej wrześniową niż listopadową. Ze względu na silny wał wysokiego ciśnienia we wschodniej Kanadzie, który skutecznie zablokował napływ chłodnego powietrza, w wielu miejscach USA odnotowano rekord ciepła.
Na północno-wschodnim wybrzeżu temperatury były o 5-10 st. C wyższe od średniej i sięgały 20 st. C. Natomiast na Florydzie tegoroczny początek listopada jest najcieplejszy od 50 lat. W środę temperatura powietrza wyniosła tam 33 st. C przy dodatkowo bardzo wysokiej wilgotności.
- Ostatnim razem taką temperaturę odnotowano 10 listopada 1946 roku - powiedział Barry Baxter, meteorolog z Narodowej Służby Pogodowej w Miami. - Za tę falę upałów odpowiedzialny jest układ wysokiego ciśnienia nad Florydą.
Lato Świętego Marcina
Gorąca aura powróciła także do Hiszpanii. Hiszpańskie babie lato występujące w drugim tygodniu listopada to zjawisko znane jako lato Świętego Marcina. W tym roku wystąpiło w bardzo ciepłym wydaniu, a plaże natychmiast się zapełniły.
- Cieszymy się, że jest ciepło, ale to nie normalna temperatura jak na listopad. Martwimy się o środowisko - powiedział jeden z plażowiczów w Maladze.
- Niesamowite, że jest tak gorąco. Nie wiem, co zrobić z moimi zimowymi ubraniami - dodała turystka.
Anomalie temperatury
Według danych podanych przez Climate Change Institute w dniu 9 listopada średnia temperatura na świecie była wyższa o 0,5 st. C od normy, na północnej półkuli o 0,64 st. C, a na południowej półkuli o 0,41 st. C. Największa anomalię zaobserwowano w Arktyce - aż 1,2 st. C.
Autor: ab/rp / Źródło: ncdc.noaa.go, ENEX, ekologia.pl