Nawiązując do dyskusji naszych internautów na temat warunków pogodowych w Polsce w różnych porach roku, spieszę z wyjaśnieniem, że w każdej porze roku występują takie czynniki atmosferyczne, które nasze życie uprzyjemniają bądź uprzykrzają. Upał i burze powodują osłabienie i znużenie, zwolnioną reakcję na bodźce. Silny wiatr wzmaga w nas drażliwość. Brak światła słonecznego pod warstwą ciemnych chmur sprzyja depresji i spowalnia koncentrację.
Organizm człowieka, jak wszystkich żywych istot, wyposażony jest w środki obronne zdolne do odparcia wszelkich wirusów, bakterii, pasożytów itp. Ale zagrożenie stanowią również zmiany warunków w atmosferze, która jest środowiskiem naszego życia.
Trudny klimat
Klimat Polski, cechujący się dużą zmiennością i kapryśnością klimatu, o czym przeczytać można nawet w kieszonkowym przewodniku po Polsce, wydanym gdzieś w Timbuktu, sprawia, że warunki biometeorologiczne są często niekorzystne i obciążające, szczególnie dla człowieka mającego problemy ze zdrowiem.
Liczba meteoropatów w Polsce, czyli ludzi mających dolegliwości wywoływane przez czynniki pogodowe, rośnie. Badania polskich naukowców z tej dziedziny szacują, że stanowią oni od 50 do 70 proc. populacji.
Czy meteoropatia to choroba cywilizacyjna? To mocno dyskusyjne, gdyż stres towarzyszy człowiekowi od zarania jego dziejów, podobnie jak przeciążenie pracą czy niehigieniczny tryb życia. Faktem jednak jest, że meteoropatami są głównie mieszkańcy miast, których organizmy często przebywają w sztucznym mikroklimacie mieszkań i biur, mają ograniczoną aktywność ruchową i oddychają zanieczyszczonym spalinami powietrzem.
Zły góral prorokiem halnego
Typowe objawy chorobowe u meteoropatów to osłabienie, senność bądź bezsenność, zmniejszona zdolność koncentracji, zmęczenie, zniechęcenie i apatia, również brak apetytu, osłabienie sprawności fizycznej, wzmożona wrażliwość na ból, bóle "migrenopodobne".
Meteoropaci zdarzają się najczęściej wśród ludzi dotkniętych chorobą wieńcową, nadciśnieniową, wrzodową. Na zmiany pogody wrażliwi są osoby z chorobami reumatycznymi, alergicznymi, układu oddechowego, jak i psychicznymi.
Objawy te występują z wyprzedzeniem. Przykładem może być reakcja mieszkańców Podtatrza, wyczuwających nadejście wiatru halnego, niekorzystnie wpływającego na samopoczucie, a jak dowodzą badania naukowe, nawet wpływającego na wzrost liczby przestępstw i samobójstw na Podhalu.
Na ten temat na Uniwersytecie Jagiellońskim napisano nawet pracę doktorską. Ten suchy, ciepły wiatr wraz z ociepleniem i spadkiem wilgotności powietrza niesie ze sobą fale depresji. Natomiast po przejściu halnego w górach wzrasta widoczność, ale zamiast ochoty na górską wędrówkę, turystów ogarnia senność lub rozdrażnienie.
W krajach arabskich zwyczajowe prawo mówi o tym, że przestępstwa dokonane podczas chamsinu (to odpowiednik naszego halnego) nie podlegają karze.
Zespoły zjawisk atmosferycznych nie stanowią na ogół zagrożenia dla życia czy zdrowia człowieka, jednak zdarzają się takie sytuacje, jak silna fala upałów we Francji w 2003 roku, która przyczyniła się do wzrostu liczby zgonów starszej części populacji mieszkańców Francji. Szacuje się, że w wyniku wysokiej temperatury zmarło ponad 300 tys. osób.
Wiosna i jesień
W Polsce tak drastyczna sytuacja nie miała miejsca, ale pogoda też potrafi dać się nam we znaki. Wiosna i jesień w Polsce na ogół cechuje się dużą zmiennością pogody w związku z częstym przemieszczaniem się znad Atlantyku nad Europą układów niżowych z frontami atmosferycznymi, a tym samym napływem na zmianę ciepłych i zimnych mas powietrza w odstępach kilkudniowych.
Spadki i wzrosty ciśnienia atmosferycznego powodują kurczenie się naczyń krwionośnych, niekorzystne dla układu krążenia. Częstość zawałów i migotań przedsionków zależy przede wszystkim od układów ciśnienia i podnosi się w układach niżowych, w strefie frontów atmosferycznych, w powietrzu skrajnie ciepłym i wilgotnym o obniżonej wartości tlenu oraz w środowisku zimnym, wilgotnym i wietrznym, oraz wilgotnym typowym dla tzw. jesiennego zgniłego wyżu.
Lato
Latem niekorzystnie na nasze samopoczucie wpływa napływ z południa gorącej, zwrotnikowej masy powietrza znad Afryki. Przemieszczając się nad Morzem Śródziemnym, chłonie wilgoć jak gąbka. W Polsce temperatura przekracza wówczas 30 stopni, przy dużej wilgotności powietrza, powyżej 80 proc. Jest parno i duszno. W godzinach popołudniowych w wyniku nagrzania obniża się ciśnienie atmosferyczne i tworzą się potężne chmury burzowe.
W upał dochodzi do rozszerzania się naczyń krwionośnych i zwiększa się skórny przepływ krwi, co ułatwia ochładzanie organizmu. Następuje wzmożone wydzielanie potu, przez co organizm człowieka traci dużo ciepła.
Optymalną dla człowieka temperaturą jest ok. 21 stopni Celsjusza. Optymalna wilgotność powietrza to 40-60 proc. Jeżeli spada poniżej 40 proc., zaczynamy odczuwać dyskomfort i łatwiej zapadamy na infekcje. Przy podwyższonej wilgotności powietrza i podwyższonej temperaturze występują problemy z oddychaniem.
Zima
Zimą napływ zimnych mas powietrza pochodzenia arktycznego powoduje również stres i stanowi obciążenie dla organizmów. Przy silnym obniżaniu się temperatury wewnętrznej mięśnie sztywnieją, lepkość krwi zwiększa się, co powoduje, że porusza się ona wolno. Z tego powodu następuje utrata informacji czuciowych i zaburzenia świadomości.
Zimne środowisko oddziałuje na ciśnienie tętnicze krwi. Gdy ciało osoby narażonej na zimne środowisko wychładza się, w szczególności ręce, stopy, twarz, wówczas mogą nastąpić uszkodzenia skóry. Odmrożenia zachodzą, gdy ochłodzenie osiąga poziom powodujący zamrażanie płynów tkankowych.
Jak pomagać?
Wpływ na samopoczucie ma jednak nie tylko pora roku, ale również lokalne warunki klimatyczne.
Starszym osobom ulgę przynosi pobyt na nizinach, poniżej 300 m n.p.m., o łagodnym klimacie, w przeciwieństwie do pobudzającego klimatu górskiego.
Góry to czyste powietrze, sprzyjające leczeniu schorzeń dróg oddechowych i niedokrwistości. Wielogodzinne przebywanie w czystym powietrzu łagodzi stres i wycisza niepokój organizmu. Wędrówki górskie uruchamiając aparat mięśniowo-ruchowy pobudzają pracę serca.
Jednak klimat górski przeciwwskazany jest nadciśnieniowcom i cierpiącym na nadczynność tarczycy. Zbawienny wpływ na organizm ma klimat leśny, szczególnie w okresie wiosennym i letnim, kiedy drzewa wydzielają olejki eteryczne. Olejki świerka, jałowca, sosny działają bakteriobójczo. Bukszpanu, czeremchy, jaśminu, jesionu uspokajają system nerwowy. Wierzba oddziałuje przeciwdepresyjnie, sosna niweluje bóle głowy i migreny.
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo