13 sierpnia był pechowy dla mieszkańców Filipin. W nocy z piątku na sobotę nad wyspami przeszła burza. Jak dotąd władze donoszą o jednej ofierze śmiertelnej, jednak ostrzegają, że może ich być więcej. Nadal trwa szacowanie strat.
Najwięcej zniszczeń odniosło miasto Taytay w prowincji Rizal, położone na wschód od stolicy kraju, Manili. Pioruny uderzyły w domy mieszkalne i wznieciły pożar, który szybko rozprzestrzeniał się po drewnianych chatach. Co najmniej 200 rodzin ucierpiało na skutek pożaru. Niektóre domostwa spłonęły całkowicie. Mieszkańcy wracają jednak na miejsce i próbują ratować resztki dobytku.
Autor: mm/ms / Źródło: PAP/EPA
Źródło zdjęcia głównego: EPA