W hrabstwie Los Angeles z powodu dużych opadów deszczu zeszła lawina błotna. W samym Mieście Aniołów także mocno padało.
W czwartek rano w rejonie hrabstw San Luis Obispo i Santa Barbara w Kalifornii zaczęło mocno padać. Po południu opady rozprzestrzeniły się do hrabstw Ventura i Los Angeles. W nocy z czwartku na piątek w Los Angeles nadal mocno lało, co spowodowało lawinę błotną, która spłynęła z Gór Świętego Gabriela w Duarte we wschodniej części hrabstwa. W czwartek wieczorem z powodu lawiny skalnej zamknięto autostradę nr 1 w rejonie Hearst Castle. Spadło tam więcej niż 120 l/mkw. deszczu. To potężna ilość opadów.
Strażacy uratowali dwie osoby, które utknęły w samochodach. Dwie kolejne zostały uwięzione na wysepce na rzece San Gabriel, na szczęście zostały ewakuowane helikopterem szeryfa. Ostrzeżono mieszkańców 18 domów, aby nie wychodzili na zewnątrz.
Miasto Aniołów też odczuło opady
W śródmieściu Los Angeles w piątek rano spadło ok. 40 l/mkw. Ostatnio w tym regionie panowała susza. Wysuszona ziemia z trudem przyjmowała duże ilości wody, dlatego doszło do spływów błota i podtopień. Niektóre potoki przekroczyły stany alarmowe.
Autor: AP/map / Źródło: ENEX