Kotoniedźwiedź urodził się w Łodzi. "Tak naprawdę kota nie przypomina"

Mały binturong (Arctictis binturong), czyli ssak z rodziny łasz, urodził się w łódzkim zoo w walentynki, ale dopiero niedawno ogród się nim pochwalił i go pokazał. Nie ma jeszcze imienia.

Jego płeć jest na razie nieznana, ale - jak przekazała rzeczniczka prasowa łódzkiego zoo Maria Kaczmarska - pracownicy przypuszczają, że to samiczka. Mama to sześcioletnia Amalka, tatą jest samiec zwany Tasiem.

- To jest pierwsza i jak na razie jedyna para tego gatunku zwierząt, które znajdują się w polskich ogrodach zoologicznych - powiedział Mariusz Zientalski z łódzkiego zoo

- Oczywiście, binturongi występują w Europie i to nie jest nic nadzwyczajnego, ale nie są liczne i te pary też nielicznie się rozmnażają. Tutaj mamy do czynienia z taką sytuacją, że Amalka pierwszy raz szczęśliwie powiła dziecko - tłumaczył.

Znane jako kotoniedźwiedzie ssaki są zagrożone wyginięciem.

- To zwierzęta drapieżne, genetycznie dosyć bliskie kotom, natomiast tak naprawdę kota nie przypominają. Bardziej mamy wrażenie, że do czynienia mamy z jakąś łaszą bądź ewentualnie z niedźwiedziem. Są rzeczywiście duże, bo samice mogą osiągać nawet 20 kilogramów masy ciała - opowiadał Zientalski.

Na razie rodzina drapieżników mieszka w pawilonie małp, ale planuje się przeniesienie jej do powstającego orientarium (przestrzeń dla zwierząt z Azji Południowo-Wschodniej).

Binturongi mieszkają w lasach Azji Południowej i Południowo-Wschodniej: Indonezji, Nepalu, Indii Północnych oraz krajów Półwyspu Indochińskiego. Żyją na drzewach, zwykle w niewielkich grupach. Są wszystkożerne.

Zależnie od dostępności pokarmu, mogą odżywiać się małymi ssakami lub ptakami, padliną, ale także owocami. Mają długą, zwykle czarno-szarą, szorstką sierść. Ich ogon może osiągać długość 84 centymetrów.

kotomisiem

Autor: sc//rzw / Źródło: tvn24.pl, zoo.lodz.pl