Całkowite zaćmienie Księżyca mogli podziwiać we wtorek mieszkańcy Azji, Australii i Ameryki Północnej. Była to ostatnia okazja do zaobserwowania tego zjawiska w różnych częściach globu przed 2025 rokiem - informuje NASA. Na całkowite zaćmienie widoczne w Polsce poczekamy trochę dłużej. Barwa, którą nasz naturalny satelita uzyskuje podczas tego zjawiska, powoduje, że bywa on nazywany wówczas Krwawym Księżycem.
Wtorkowe zaćmienie Księżyca było widoczne w całej wschodniej Azji, Australii, w rejonie Oceanu Spokojnego i w Ameryce Północnej. Osoby znajdujące się w Azji i Australii mogły podziwiać zjawisko wieczorem w trakcie wschodu Księżyca, a dla obserwatorów w Ameryce Północnej zaćmienie było widoczne we wczesnych godzinach porannych przed zachodem Księżyca. Wszędzie tam, gdzie niebo było pozbawione chmur, zjawisko można było dostrzec gołym okiem.
Całe zaćmienie trwało prawie sześć godzin. Maksimum zjawiska przypadało od godziny 11.59 do godz. 12.41 naszego czasu.
Całkowite zaćmienie Księżyca to rzadkie zjawisko
Jak informuje NASA, do całkowitego zaćmienia Księżyca dochodzi średnio raz na półtora roku. Zaćmienie, które wystąpiło we wtorek było ostatnim całkowitym zaćmieniem przed 2025 rokiem. Poprzednie miało miejsce w połowie maja. W Polsce wtorkowego zaćmienia nie można było obserwować. Na taki astronomiczny spektakl w naszym kraju poczekamy aż do grudnia 2029 roku.
Do obserwacji zaćmienia Księżyca nie są potrzebne specjalistyczne urządzenia. By jednak zobaczyć jak najwięcej szczegółów, warto mieć ze sobą na przykład lornetkę.
Wasze obserwacje
Zdjęcia zaćmienia Księżyca z różnych zakątów świata otrzymaliśmy także na Kontakt 24. Fotografie niezwykle wyglądającego Srebrnego Globu nadesłaliście z Japonii oraz Chicago (USA).
- Mieszkam w Chicago na stałe, już od ponad 30 lat. Nie mam za dużo czasu na fotografię, ale lubię wyzwania - mówił Reporter 24, któremu udało się uchwycić na zdjęciach wyjątkowe zjawisko.
Jak powstaje zaćmienie Księżyca
Zaćmienie Księżyca występuje, gdy Srebrny Glob, Słońce i Ziemia ustawiają się w jednej linii, przy czym naturalny satelita Ziemi znajduje się po przeciwnej stronie naszej planety niż Słońce oraz wchodzi w obszar cienia rzucanego przez Ziemię. Wyróżnia się zaćmienie całkowite, częściowe i półcieniowe. W przypadku całkowitego zaćmienia, do którego doszło we wtorek, cały Księżyc znajduje się w obszarze tak zwanego stożka cienia całkowitego Ziemi. Do naszego naturalnego satelity dociera wówczas światło słoneczne załamane przez ziemską atmosferę, w efekcie czego uzyskuje on czerwono-pomarańczową barwę i dlatego jest określany wtedy Krwawym Księżycem.
Zaćmienie Księżyca następuje tylko, kiedy Srebrny Glob jest w fazie pełni, do której dochodzi co około 30 dni. Orbita Księżyca jest nieco nachylona w stosunku do orbity Ziemi, dlatego z zaćmieniem Księżyca nie mamy do czynienia co miesiąc.
Pełnia Bobrzego Księżyca
Listopadowa pełnia nosi nazwę Pełni Bobrzego Księżyca. Jej kulminacyjny moment przypadł we wtorek na godzinę 12.02, ale najbliższej nocy nasz naturalny satelita, jeżeli pogoda pozwoli, również powinien wyglądać okazale.
Nazwa pełni Księżyca w tym miesiącu, tak jak w przypadku każdej innej, sięga do starożytnych kultur. Nazwy pełniom nadawano na podstawie obserwacji dotyczących wegetacji roślin, zachowań zwierząt lub na podstawie warunków pogodowych. Według niektórych wierzeń nazwa Pełni Bobrzego Księżyca pochodzi od tego, że bobry są szczególnie aktywne nocą, ponieważ przygotowują się na nadejście zimy, budując tamy w świetle Księżyca. Pełnia Księżyca w listopadzie nosi również miano Mroźnego Księżyca. Pierwsze jesienne mrozy przypadające zwykle na listopad był oznaką końca prac polowych.
Źródło: livescience.com, timeanddate.com, tvnmeteo.pl, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Aleksandra Watanuki/Kontakt 24