Wigilijną wieczerzę tradycyjnie zaczynamy po pojawieniu się "pierwszej gwiazdki". Nie zawsze jest nią gwiazda. To, które ciało niebieskie będzie pełnić tę funkcję, zależy od tego, gdzie się znajdujemy.
Jak pokazuje nagranie z Wrocławia, "pierwsza gwiazdka" pojawiła się nad stolicą Dolnego Śląska o godzinie 16.25. Była widoczna mimo lekko zachmurzonego nieba.
"Pierwszą gwiazdkę" mogli zaobserwować także mieszkańcy Kamiennej Góry (woj. dolnośląskie).
Gdzie szukać "pierwszej gwiazdki"?
Według tradycji wigilijną wieczerzę 24 grudnia zaczynamy po tym, gdy na wieczornym niebie pojawi się "pierwsza gwiazdka". Staje się to po zachodzie Słońca.
W tym roku Słońce najwcześniej zaszło w Suwałkach - o godzinie 15.08. Najpóźniejszy zachód słońca wystąpił w Jeleniej Górze, o godz. 15.54. W miejscach, w których ciemno zrobi się najszybciej, pierwsze gwiazdy - te najjaśniejsze - były około godziny 16, a świecący mocno Jowisz nawet kilkanaście minut wcześniej.
To, który obiekt możemy dojrzeć jako pierwszy, zależeć będzie od tego, jaką stronę nieba mamy do dyspozycji z naszego miejsca obserwacji. Jowisz z blaskiem -2,4 magnitudo będzie widoczny dość wysoko na południowo-wschodniej części nieba. Z kolei po wschodniej stronie nieba czerwonawym blaskiem będzie przyciągać nasz wzrok Mars o jasności -1,45 magnitudo. Jeżeli ktoś ma odsłonięty południowo-zachodni horyzont, to być może dostrzeże zachodzącą Wenus (-3,86 magnitudo) bardzo nisko nad horyzontem.
Natomiast spośród faktycznych gwiazd, jako pierwszą mamy szanse zobaczyć Kapellę (0,05 magnitudo), która świecić będzie po północno-wschodniej stronie w konstelacji Woźnicy, a także Wegę (0,00 magnitudo) w gwiazdozbiorze Lutni, wysoko po zachodniej stronie nieba. Później naszym oczom ukażą się Altair, Deneb, Aldebaran, a także planeta Saturn.
Niebo przysłonięte chmurami
Uchwycenie "pierwszej gwiazdki" z powodu dużego zachmurzenia na przeważającym obszarze Polski było znacznie utrudnione. Największą szansę na zaobserwowanie jej mieli mieszkańcy północno-wschodniej części kraju, gdzie - jak wyjaśniał nasz synoptyk Daniel Kowalczyk - zachmurzenie frontowe nie zdążyło jeszcze przysłonić całkowicie nieba tuż po zachodzie Słońca.
>>> Czytaj dalej: Pogoda na Wigilię
Geneza tradycji
Tradycja wypatrywania "pierwszej gwiazdki" jest nawiązaniem do Gwiazdy Betlejemskiej. Według Biblii obiekt, który nazywamy Gwiazdą Betlejemską, zwiastował narodziny Jezusa Chrystusa oraz pomógł Mędrcom ze Wchodu (Trzem Królom) dotrzeć do jego miejsca narodzin.
Gwiazda Betlejemska ma zwykle na ilustracjach formę komety. To jedna z astronomicznych możliwości wyjaśniających zjawisko opisane w Biblii (na przykład w kronikach chińskich jest odnotowana kometa z 5 roku przed naszą erą.). Ale są też inne hipotezy. Niezwykłym zjawiskiem, które przyciągnęło uwagę uczonych w owych czasach mogły być wielokrotne koniunkcje kilku jasnych planet (na przykład potrójna koniunkcja Jowisza i Saturna w 7 roku p.n.e.), a nawet wybuch supernowej.
Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Daniel Stanisławski