Osy dachowe sieją spustoszenie w australijskim stanie Wiktoria. Przez owady zamknięto kawiarnie, a dzieci boją się wyjść z domów. Według ekspertów, wzrost populacji tego gatunku związany jest z cieplejszą niż zwykle jesienią.
Stan Wiktoria zmaga się z inwazją osy dachowej (Vespula germanica), która jest w Australii gatunkiem inwazyjnym. Jak donoszą lokalne media, przez owada niektóre kawiarnie się zamknęły, a dzieci boją się wychodzić z domów. Ze sklepów zniknęły pułapki na osy.
"Cieplejsza niż zwykle jesień, która obecnie panuje na półkuli południowej, przyczyniła się do wzrostu populacji tego gatunku" - napisał portal ABC New. Dodał, że według ekspertów, zmiany klimatu mogą spowodować, że w przyszłości problem stanie się jeszcze większy.
Osy atakują kawiarnie. Ich jad może być groźny
Natasha Hall, która jest właścicielką Walters 3460 w mieście Daylesford w środkowej Wiktorii powiedziała, że przez osy musiała zamknąć na trzy dni swoją kawiarnie. - Na miejscu wyrabiamy kiełbaski, pieczemy też ciasta. Chmary os zaczęły przez to do nas przylatywać - powiedziała w rozmowie z ABC New. - Nie możemy mieć os w naszym jedzeniu, to byłby koniec interesu - dodała. Właścicielka kawiarni powiedziała, że zamknięcie kawiarni przyniosło duże straty.
Użądlenia osy dachowej są niezwykle bolesne. Mała dawka jadu nie stanowi poważnego zagrożenia dla zdrowia i życia większości ludzi. Ale według władz stanu Wiktoria, około jedna na 10 osób, które zostaną użądlone dwa lub więcej razy, staje się uczulona na jad. Oznacza to, że doświadczy poważnych reakcji alergicznych na kolejne użądlenia. To z kolei może ostatecznie doprowadzić do reakcji anafilaktycznej lub śmierci - ostrzegają władze australijskiego stanu.
Kiedy należy wezwać karetkę pogotowia? Wtedy, gdy osa użądli dziecko więcej niż pięć razy, w przypadku osoby dorosłej niebezpieczeństwo jest wtedy, gdy zostanie ona użądlona więcej niż 10 razy. Również użądlenia w usta lub gardło mogą zagrażać zdrowiu i życiu, ponieważ może to prowadzić do obrzęku, który może zablokować oddychanie - napisał portal ABC New.
W Creswick, niedaleko Daylesford, osy również stanowią ogromny problem. Według mieszkanki tej miejscowości Parisse Permeze, problem pogorszył się w ciągu dwóch i pół roku. - Pojawiają się nagle o tej porze roku i są wszędzie - powiedziała Permezel.
"Nie da się ich wytępić"
Osy są uciążliwe dla mieszkańców Wiktorii. - Nie możemy uprawiać sportów na świeżym powietrzu. Nie możemy też jeść na zewnątrz, ponieważ osy lubią przebywać w pobliżu jedzenia - powiedziała Kirsty Jennings, mieszkanka miasta Ballarat.
Chris Pianto, ekspert ds. zwalczania owadów w północnej Wiktorii powiedział, że populacja osy dachowej rośnie. - Myślę, że to przez ciepłe zimy. W ciągu ostatnich pięciu lat nie były one w ogóle mroźne - powiedział Pianto. Dodał, że w czasie srogich zim wiele gniazd os ulegało zniszczeniu. Ekspert mówił, że populacja tych owadów w północnej Wiktorii systematycznie rośnie od lat 90. XX wieku.
Rzecznik departamentu ochrony środowiska stanu Wiktoria powiedział, że osy "zadomowiły się i nie da się ich wytępić".
Źródło: ABC News
Źródło zdjęcia głównego: Adobe Stock