Giełdy światowe zanotowały w poniedziałek wzrosty po tym, jak USA i Chiny zgodziły się na obniżkę wysokich ceł na co najmniej 90 dni. Porozumienie zahamowało wojnę handlową między dwiema największymi gospodarkami świata, która podsyca obawy o globalną recesję.
Jednak, jak zauważa agencja Reuters, tymczasowa przerwa nie przyczyniła się do rozwiązania podstawowych problemów, które doprowadziły do sporu, w tym deficytu handlowego USA z Chinami i żądania prezydenta USA Donalda Trumpa, aby Pekin podjął bardziej zdecydowane działania w celu zwalczenia kryzysu fentanylu w USA.
Agencja zauważa, że podczas gdy inwestorzy przyjęli tę decyzję z zadowoleniem, przedsiębiorstwa domagały się większej przejrzystości.
Co ustaliły USA i Chiny w sprawie ceł
Obie strony poinformowały, że na mocy tymczasowego rozejmu Stany Zjednoczone obniżą dodatkowe cła nałożone w zeszłym miesiącu na chiński import ze 145 proc. do 30 proc. na najbliższe trzy miesiące, a chińskie cła na towary importowane ze Stanów Zjednoczonych spadną ze 125 proc. do 10 proc.
Oprócz obniżek taryf Chiny zgodziły się znieść środki zaradcze dotyczące eksportu wprowadzone po 2 kwietnia, w tym ograniczenia dotyczące minerałów ziem rzadkich i magnesów powszechnie stosowanych w produkcji zaawansowanych technologii, powiedział Jamieson Greer, przedstawiciel handlowy USA, w wywiadzie dla Fox News.
Rynki zareagowały pozytywnie
Rynki finansowe przyjęły z zadowoleniem odroczenie konfliktu, który sparaliżował dwustronny handel o wartości prawie 600 miliardów dolarów, zakłócając łańcuchy dostaw i powodując zwolnienia.
Akcje na Wall Street zakończyły dzień na wysokim poziomie, S&P 500 zamknął się na najwyższym poziomie od 3 marca, a technologiczny Nasdaq Composite odnotował najwyższe zamknięcie od 28 lutego.
Dolar wzrósł, podczas gdy bezpieczne ceny złota spadły, ponieważ wiadomości złagodziły - ale nie wymazały - obawy, że wojna handlowa Trumpa może doprowadzić do załamania światowej gospodarki.
Trump i jego sojusznicy chwalili porozumienie jako dowód na to, że jego agresywna strategia taryfowa przynosi korzyści, po tym jak Stany Zjednoczone zawarły wstępne pakty z Wielką Brytanią, a teraz z Chinami.
- Zgodzili się otworzyć Chiny, całkowicie otworzyć Chiny i myślę, że będzie to fantastyczne dla Chin, myślę, że będzie to fantastyczne dla nas i myślę, że będzie to świetne dla zjednoczenia i pokoju - powiedział Trump w Białym Domu.
Naprawa relacji zajmie lata
Jak wskazuje Reuters nie jest jeszcze jasne, czy głęboka nierównowaga handlowa, która wydrążyła amerykańską produkcję, zostanie rozwiązana.
Nawet sekretarz skarbu USA Scott Bessent, który w poniedziałek wypracował porozumienie ze swoimi chińskimi odpowiednikami podczas weekendowych rozmów w Genewie, przyznał, że przywrócenie równowagi handlowej między Waszyngtonem a Pekinem zajmie lata.
Chińskie media państwowe oświadczyły, że Pekin twardo trzyma się swoich zasad, jednocześnie otwierając drogę do ściślejszej współpracy z USA, zrywając z tonem oporu, który panował jeszcze tydzień wcześniej.
"Współpraca gospodarcza i handlowa między Chinami a Stanami Zjednoczonymi ma głębokie podstawy, wielki potencjał i szeroką przestrzeń" - oświadczył w komentarzu rządowy nadawca CCTV.
Trump spełnia swoje obietnice
Trump prowadził kampanię wyborczą w 2024 r., skupiając się na walce z nieuczciwymi praktykami handlowymi i odbudowie zdolności produkcyjnych w USA. Zdobył głosy robotników fizycznych w stanach takich jak Michigan i Pensylwania, które od dziesięcioleci tracą miejsca pracy w przemyśle.
Ale polityka taryfowa Trumpa również spotkała się z krytyką ze strony szeregu grup. Małe firmy i kierowcy ciężarówek szykowali się na poważne reperkusje chińskich taryf, podczas gdy amerykańscy konsumenci martwili się o rosnące koszty.
Scott Kennedy, ekspert ds. biznesu i ekonomii Chin w waszyngtońskim Center for Strategic and International Studies, powiedział, że administracja musi się wycofać inaczej ryzykuje poważnymi szkodami dla gospodarki USA.
- To w 100 procentach wycofanie się Stanów Zjednoczonych, a nie chiński odwrót — powiedział Kennedy. - Stany Zjednoczone rozpoczęły wojnę handlową i ją zaostrzyły. Chińczycy odpowiedzieli odwetem i tylko wycofali swoje środki odwetowe - stwierdził.
Ale Kelly Ann Shaw, prawniczka w Akin Gump Strauss Hauer & Feld, która była kluczowym doradcą ds. handlu w kadencji Trumpa w latach 2017–2021, powiedziała, że Trump po prostu spełniał swoje obietnice wyborcze.
- Prezydent robi to, co powiedział, że zrobi. Chodzi tu o rozwiązanie dysproporcji w stosunkach handlowych – powiedziała. Przyznała, że 90 dni to za mało czasu, aby zająć się głównymi obawami USA dotyczącymi barier pozataryfowych, takich jak dotacje dla kapitału i pracy. - Mają mnóstwo pracy - stwierdziła.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: EPA/JUSTIN LANE Dostawca: PAP/EPA.