Ryanair oferuje ponad 300 tysiącom podróżnych loty zastępcze lub odszkodowania - poinformowała spółka w komunikacie. Irlandzkie linie odwołały 2,1 tys. lotów, co wywołało duże zamieszanie wśród podróżnych w wielu krajach Europy. Polski Urząd Lotnictwa Cywilnego wezwał przewoźnika do wyjaśnienia sytuacji związanej z odwoływaniem jego rejsów do Polski.
Ryanair zaskoczył swoich klientów w piątek, informując, że przez najbliższe sześć tygodni będzie odwoływał 40-50 lotów dziennie. Powód? Brak pilotów i – jak głosi oficjalny komunikat firmy - chęć poprawy punktualności rejsów. Dodatkowymi powodami, którymi linie uzasadniają odwołanie lotów, są skumulowanie absencji urlopowych, strajki kontrolerów lotów oraz warunki pogodowe.
Pierwsze odszkodowania
Firma poinformowała w środę w komunikacie, że wszyscy pasażerowie, których loty zostały odwołane - łącznie 315 tysięcy osób - w poniedziałek 18 września otrzymali pocztą elektroniczną informacje o zmianach. Zaoferowano im loty zastępcze lub odszkodowania.
Irlandzki przewoźnik dodał, że w środę do końca dnia zarezerwuje loty zastępcze we własnych samolotach dla 175 tysięcy osób, czyli ponad 55 proc. wszystkich, których loty anulowano. Tego samego dnia rozpocznie również proces wypłaty pierwszych 63 tysięcy odszkodowań.
Ryanair zaznaczył, że zatrudnił dodatkowych pracowników w Dziale Obsługi Klienta, aby przyspieszyć tempo zamiany lotów i wypłaty odszkodowań.
"Do końca tygodnia, a więc w ciągu 6 dni od anulowania lotów, Ryanair przeanalizuje ponad 300 tysięcy połączeń zastępczych i przedstawi je klientom, alternatywnie zaproponuje także wypłatę odszkodowania" - czytamy w komunikacie.
- Przepraszamy każdego z 315 tysięcy osób, których loty zaplanowane na najbliższe 6 tygodni zostały odwołane. Cały czas pracujemy nad rozwiązaniem tej sytuacji - powiedział Kenny Jacobs z Ryanaira.
Jak dodał, zdecydowana większość wszystkich zgłoszeń rozpatrywana jest w trybie online. "Nasze linie telefoniczne są często zajęte z uwagi na ilość połączeń, podobnie jest w przypadku komunikatorów internetowych, gdzie nasi pracownicy stale odpowiadają na zgłoszenia. Prosimy wszystkich klientów, których loty odwołano o odrobinę cierpliwości. Robimy wszystko, aby jak najszybciej odpowiedzieć na pytania oraz rozwiązać problemy, do których sami doprowadziliśmy, za co jeszcze raz szczerze przepraszam" - podkreślił Jacobs.
Ryanair poinformował we wtorek, że spodziewa się wypłaty odszkodowań sięgających 25 mln euro.
ULC zaniepokojony
W środę prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego w piśmie do irlandzkich linii lotniczych Ryanair wyraził "duże zaniepokojenie" w związku z odwołaniem przez tego przewoźnika rejsów do Polski. - Dziś po południu wysłaliśmy pismo do Ryanaira. Wzywamy przewoźnika do wyjaśnienia sytuacji związanej z odwoływaniem jego rejsów do Polski. Pierwszy raz w historii ma to miejsce na taką skalę - powiedziała rzeczniczka ULC Karina Lisowska. Ryanair odwołał w ciągu kolejnych sześciu tygodni ponad 100 lotów z i do lotnisk w Polsce, co może być utrudnieniem dla ponad 19 tys. pasażerów.
Według opublikowanej w poniedziałek na stronie Ryanaira listy odwołanych rejsów, w okresie od 18 września do 28 października firma nie zrealizuje 101 lotów z lub do niektórych polskich lotnisk. Odwołane rejsy to m.in.: Londyn-Szczecin, Dublin-Kraków, Londyn-Rzeszów, Poznań-Londyn, Lublin-Londyn, Modlin-Bruksela czy Modlin-Londyn. - Prezes ULC wyraził duże zaniepokojenie tym, że taka sytuacja ma miejsce. W tym piśmie położyliśmy nacisk na to, żeby Ryanair odpowiednio wcześniej informował pasażerów o odwołanych lotach. Podkreśliliśmy również, że liczymy na współpracę, jeżeli chodzi o odszkodowania dla pasażerów z powodu odwołanych lotów - powiedziała rzeczniczka ULC.
Na razie nie ma skarg
Przypomniała, że zgodnie z prawem unijnym w przypadku, gdy samolot został odwołany, pasażer ma prawo do zwrotu w terminie siedmiu dni pełnego kosztu biletu lub do zmiany planu podróży. Dodała, że każdy pasażer może zgłosić skargę do ULC, jeśli uzna, że linia lotnicza nie wywiązała się ze swoich obowiązków wobec niego. - Na razie w sprawie ostatnich odwołań lotów nie wpłynęła do nas żadna skarga na Ryanaira. Monitorujemy sytuację - powiedziała. ULC wyjaśnia, że jeżeli podróżny nie został na czas, czyli na 14 dni przed wylotem, poinformowany o odwołaniu lotu lub został powiadomiony w okresie krótszym i przewoźnik nie zaproponował mu przelotu alternatywnego w okresie wskazanym przez przepisy, to przysługuje mu odszkodowanie w wysokości od 125 do 600 euro. Odszkodowanie nie przysługuje, jeżeli lot został odwołany z przyczyn niezależnych od przewoźnika, np. złych warunków atmosferycznych, strajku na lotnisku lub niestabilnej sytuacji politycznej. We wtorek włoski Urząd Lotnictwa Cywilnego wezwał w trybie pilnym przedstawicieli linii Ryanair w związku z odwołaniem przez nią w tym kraju 700 lotów. Włoskie media podają, że w czwartek urząd uświadomi przewoźnikowi powagę sytuacji, w jakiej znaleźli się pasażerowie. Także Komisja Europejska oczekuje, że Ryanair będzie szanował prawa pasażerów. Przypomniała, że pasażerowie, których rejsy zostały odwołane, mają szeroki zestaw praw, w tym prawo do odszkodowania. Z danych ULC wynika, że Ryanair w 2016 roku przewiózł ponad 9,3 mln pasażerów do i z Polski, co dało mu 30,57 procent udziału w naszym rynku.
Autor: tol / Źródło: tvn24bis.pl