Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump obwinił swojego poprzednika Joe Bidena o spadek PKB w pierwszym kwartale 2025 roku. Według Trumpa gorsze wyniki nie są efektem wprowadzenia ceł, a na obiecany przez niego gospodarczy "boom" trzeba będzie jeszcze poczekać.
Jak podało w raporcie Biuro Analiz Ekonomicznych (BEA), w pierwszych trzech miesiącach roku amerykańska gospodarka skurczyła się o 0,3 proc. w ujęciu annualizowanym po tym, jak w ostatnim kwartale 2024 roku wzrosła o 2,4 proc. Ostatni raz kwartalny spadek PKB odnotowano w pierwszym kwartale 2022 roku - o 1,4 proc.
Słabe dane z USA
Z danych wynika, że główną przyczyną spowolnienia jest gwałtowny wzrost importu - o ponad 40 proc. - spowodowany skupowaniem przez firmy produktów z zagranicy przed wejściem w życie ceł zapowiedzianych przez Trumpa.
Zmalało też tempo wzrostu wydatków Amerykanów na konsumpcję, z 4 do 1,8 proc. Znacząco wzrósł z kolei inflacyjny wskaźnik bazowy PCE - z 2,4 w IV kwartale 2024 roku do 3,5 proc. Dane inflacyjne mogą dodatkowo zniechęcić Rezerwę Federalną do kolejnych obniżek stóp procentowych, czego domaga się Trump. Dane za I kwartał są gorsze od większości prognoz ekonomistów. Eksperci ankietowani przez "Wall Street Journal" spodziewali się wzrostu PKB o 0,4 proc., w ankiecie Bloomberga oczekiwano spadku o 0,2 proc. Mimo to "WSJ" zauważa, że anomalie dotyczące importu - jego radykalny wzrost podniósł amerykański deficyt handlowy do rekordowego poziomu - sprawiają, że statystyki trudno jest jednoznacznie interpretować.
Jednocześnie gazeta podkreśla, że niepewność związana z cłami ogłaszanymi przez prezydenta USA niekorzystnie wpływa na firmy i inwestorów, co miało swoje odzwierciedlenie na giełdzie na Wall Street, która zaliczyła najgorszy kwartał od 2022 r..
Trump obwinia Bidena
Donald Trump twierdzi, że za słabsze wyniki gospodarcze odpowiada były prezydent USA Joe Biden.
"To giełda Bidena, a nie Trumpa. Przejąłem władzę dopiero 20 stycznia” - napisał Trump w poście na Truth Social.
"Taryfy celne wkrótce zaczną obowiązywać, a firmy zaczynają przenosić się do USA na rekordową skalę. Nasz kraj będzie się rozwijał, ale musimy pozbyć się efektu Bidena" - stwierdził.
"To zajmie trochę czasu, ale nie ma to nic wspólnego z taryfami. On zostawił nas ze złymi liczbami, ale kiedy zacznie się boom, będzie jak żaden inny. Bądźcie cierpliwi!!!" - napisał Trump.
Źródło: PAP, CNBC
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/WILL OLIVER