Prezydent Rosji Władimir Putin wezwał urzędników rządowych do pracy w czasie tzw. wakacji noworocznych. Jego zdaniem kraju "nie stać" na robienie sobie przerwy w czasie kryzysu gospodarczego.
Jak pisze "The Moscow Times", podczas 10 dni ustawowo wolnych od pracy - od Nowego Roku do prawosławnych świąt Bożego Narodzenia (które przypadają 7 stycznia) - Rosja "zatrzymuje się". Z uwzględnieniem weekendów większość pracowników będzie na urlopach aż do 11 stycznia - pisze "MT". Ale nie urzędnicy - powiedział w czwartek Władimir Putin, podczas posiedzenia rządu. - To jest sezon urlopowy, a ludzie mają prawo do wypoczynku. Jednak rząd i jego struktury nie mogą sobie pozwolić na tak szerokie wakacje, przynajmniej nie w tym roku - podkreślił Putin. I dodał: - Musimy koordynować pracę wszystkich ministerstw i agencji z pracą Kancelarii prezydenta, Bankiem Centralnym i utrzymać wszystko pod kontrolą.
Dla gospodarki
Jak podkreśla "The Moscow Times", z oceną prezydenta zgodził się premier Dmitrij Miedwiediew. Jego zdaniem "liczba problemów w gospodarce jest istotna i nie wszystkie z nich są spowodowane presją zewnętrzną i spadającymi cenami ropy". Rosyjska gospodarka, oparta w znacznej mierze na zasobach naturalnych, zmaga się ze spadkiem cen surowców energetycznych, zwłaszcza ropy naftowej. Jednym z przejawów jest gwałtowny spadek wartości narodowej waluty, czyli rubla. Na tę sytuację wpłynęły również sankcje nałożone przez Zachód na Moskwę na jej atak na Ukrainę.
Autor: mn / Źródło: The Moscow Times
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu