Amerykańskie linie lotnicze Delta Air Lines wprowadzają zmiany dla niezaszczepionych pracowników. Będą oni musieli co tydzień przechodzić testy na koronawirusa. Ponadto co miesiąc z ich konta będzie pobierane dodatkowe 200 dolarów na ubezpieczenie.
Prezes Delta Ed Bastian ogłosił zmianę w komunikacie wysłanym do pracowników, którego treść otrzymało również CNN. Linia lotnicza twierdzi, że choć większość jej pracowników jest już zaszczepiona, to jest jeszcze miejsce na poprawę.
"Choć możemy być dumni z naszego wskaźnika wyszczepienia na poziomie 75 procent, to agresywność wariantu oznacza, że musimy zaszczepić znacznie więcej naszych pracowników, możliwie najbliżej 100 procent" - powiedział Bastian, cytowany w komunikacie.
Koronawirus - Delta Air Lines wprowadza zmiany
Przewoźnik zapowiedział, że od 12 września br. każdy pracownik w USA, który nie jest w pełni zaszczepiony, będzie musiał co tydzień poddawać się testowi na koronawirusa, "dopóki liczba przypadków w społeczeństwie jest wysoka". Jak wskazano, osoby z pozytywnym wynikiem będą musiały się udać na kwarantannę.
Z kolei począwszy od 1 listopada br., wszyscy niezaszczepieni pracownicy Delta Air Lines zapisani do systemu opieki zdrowotnej przewoźnika będą ponosić dodatkową opłatę w wysokości 200 dolarów miesięcznie.
Linia lotnicza wskazała, że pobyt w szpitalu z powodu COVID-19 to średni koszt w wysokości 40 tys. dolarów za osobę. Dopłata - jak wyjaśniono - ma zatem ograniczyć ryzyko finansowe, jakie stwarza dla firmy decyzja o niezaszczepieniu. - To nie tylko kosztuje życie, to kosztuje również nasze finanse - powiedział Ed Bastian w CNN.
CNN zwróciło uwagę, że linia Delta Air Lines nie zdecydowała się na podobny krok jak linie lotnicze United Airlines. Jeden z największych światowych przewoźników dał bowiem pracownikom czas do 25 października na zaszczepienie się przeciwko COVID-19.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: Wirestock Creators / Shutterstock.com