Holenderskie linie lotnicze KLM zdecydowały o wstrzymaniu lotów na Ukrainę, taki krok rozważa również niemiecka Lufthansa. Z kolei izraelski przewoźnik Arkia Airlines zorganizuje loty powrotne dla Izraelczyków, którzy będą chcieli opuścić Ukrainę. Po decyzji KLM 135 Holendrów zgłosiło się do ambasady w Kijowie. Ukraiński rząd deklaruje, że nie będzie zamykał przestrzeni lotniczej i że taka decyzja "byłaby nonsensem". Kijów ma teraz pracować nad dodatkowymi gwarancjami dla przewoźników lotniczych.
Według ministerstwa obrony w Kijowie Rosja skoncentrowała przy granicy z Ukrainą ponad 127 tysięcy żołnierzy. Ukraina i rządy państw zachodnich uważają, że ma to służyć wywarciu presji na Kijów i wspierające go stolice. Eksperci i państwa Zachodu mówią o rosnącym zagrożeniu rosyjską agresją na to państwo. Ponadto Rosja przerzuciła swoje wojska na Białoruś, gdzie rozpoczęły się w czwartek rosyjsko-białoruskie manewry Sojusznicza Stanowczość–2022.
KLM zawiesza loty na Ukrainę
Po ogłoszeniu przez holenderskie linie lotnicze KLM, że zawieszają loty na Ukrainę, do ambasady Holandii w Kijowie zgłosiło się 135 obywateli tego kraju, którzy chcą wrócić do domu.
W związku z napiętą sytuacją na Ukrainie holenderskie linie odwołały w sobotę wieczorny lot z Kijowa do Amsterdamu. "Samoloty KLM nie będą latać w przestrzeni powietrznej Ukrainy aż do odwołania" – głosi oświadczenie przewoźnika.
"Decyzja jest zgodna z rekomendacjami ministerstwa spraw zagranicznych" – czytamy w komunikacie. W sobotę szef dyplomacji Wopke Hoekstra wezwał Holendrów przebywających na Ukrainie do opuszczenia tego kraju.
Holenderskie MSZ zmieniło też rekomendację dotyczącą podróżowania na Ukrainę i oznaczyło ten kraj na czerwono, co oznacza, że władze odradzają wyjazdy do tego państwa ze względów bezpieczeństwa.
Z informacji niderlandzkich mediów wynika, że do ambasady Holandii w Kijowie zgłosiło się 135 obywateli tego kraju, którzy planowali lot z Kijowa do Amsterdamu jednym z najbliższych połączeń KLM.
MSZ poinformowało w sobotę, że nie planuje obecnie żadnych lotów ewakuacyjnych z Ukrainy.
Ukraina nie będzie zamykać przestrzeni lotniczej
Przestrzeń powietrzna Ukrainy pozostaje otwarta. - Najważniejszą kwestią jest to, że sama Ukraina nie widzi sensu w zamykaniu nieba. To jest nonsens - powiedział Reuterowi Mychajło Podoljak, doradca ukraińskiego prezydenta. - Jeśli poszczególni przewoźnicy zdecydują się na zmianę rozkładu lotów, to z pewnością nie ma to nic wspólnego z decyzjami czy polityką naszego państwa - wskazał.
Ukraińskie ministerstwo infrastruktury przekazało w niedzielnym komunikacie, że większość linii lotniczych kontynuuje działania bez żadnych ograniczeń. Zaznaczono przy tym, że niektórzy przewoźnicy doświadczają trudności w związku z "wahaniami" na rynku ubezpieczeń.
Resort zaznaczył, że ukraińskie państwo pracuje nad dodatkowymi gwarancjami finansowymi dla przewoźników, by wesprzeć rynek lotniczy. Wskazano, że informacja o zamknięciu przestrzeni powietrznej nie odpowiada rzeczywistości. Zamknięcie przestrzeni jest suwerennym prawem Ukrainy i taka decyzja nie została podjęta - podkreślono.
"Rynki usług ubezpieczeniowych, tak jak rynki kapitałowe, są podatne na przestrzeń informacyjną. Spodziewamy się, że w najbliższym czasie sytuacja się ustabilizuje. W tym celu rząd, biuro prezydenta i nasi międzynarodowi partnerzy opracowują wspólne rozwiązania. W razie potrzeby państwo zagwarantuje powrót zza granicy wszystkich obywateli Ukrainy" - zapewnił minister infrastruktury Ołeksandr Kubrakow.
Źródła portalu Ukraińska Prawda podały, że międzynarodowe firmy ubezpieczeniowe od 14 lutego przestaną ubezpieczać samoloty latające na Ukrainę w związku z ryzykiem działań bojowych. Dlatego - jak pisze serwis - przewoźnicy będą zmuszeni do anulowania lotów.
Loty na Ukrainę
Nad zawieszeniem lotów zastanawia się również niemiecka Lufthansa. Przewoźnik nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie. "Lufthansa bardzo uważnie monitoruje sytuację na Ukrainie" - przekazał rzecznik w odpowiedzi przesłanej agencji Reutera.
Ukraińska linia SkyUp poinformowała w niedzielę, że musiała przekierować jeden lot po tym, jak właściciel dzierżawionego samolotu zabronił mu wejścia w ukraińską przestrzeń powietrzną. Ukraińska Prawda przekazała, że w niedzielę samolot z Madery do Kijowa był zmuszony do wylądowania w Kiszyniowie.
Tymczasem linie lotnicze Arkia Airlines zaoferują loty powrotne dla Izraelczyków, którzy chcą opuścić Ukrainę. Loty obędą się w poniedziałek i wtorek. Komunikat izraelskiego przewoźnika pojawił się po nadzwyczajnym spotkaniu, w którym wziął udział premier Naftali Bennett i najwyżsi urzędnicy, w sprawie ewentualnego przygotowania ewakuacji obywateli Izraela z Ukrainy. W piątek izraelskie ministerstwo spraw zagranicznych przekazało, że Izraelczycy przebywający obecnie na Ukrainie powinni rozważyć wyjazd z tego kraju. MSZ nie nakazało im jednak natychmiastowego opuszczenia Ukrainy.
Pod koniec styczna linie Swiss, Austrian Airlines i KLM zrezygnowały z nocnego parkowania na lotnisku Kijów-Boryspol. Linie wprowadziły zmiany w siatce połączeń, aby samoloty i załogi przebywały na Ukrainie tylko w ciągu dnia.
Wyjazdy na Ukrainę
W piątek Jake Sullivan, doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego prezydenta USA Joe Bidena, ostrzegł, że rosyjska "inwazja może zacząć się w każdym momencie, także podczas trwających igrzysk olimpijskich" w Pekinie. Moskwa zaprzeczyła tym informacjom.
W tym samym dniu lub dzień później kolejne kraje decydowały się na polecenie obywatelom opuszczenie Ukrainy lub odradzenie podróży do tego kraju.
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poleciło zawieszenie planów podróży na Ukrainę w sytuacji eskalacji konfliktu przy granicy ukraińsko-rosyjskiej. W komunikacie wyjaśniono, że w obwodach donieckim i ługańskim "nie słabnie napięcie, utrzymuje się poważne zagrożenie dla ludności cywilnej, siły wojskowe prowadzą operację wojskową". Apelując o opuszczenie tych terenów, MSZ ostrzegło, że nie jest w stanie zapewnić tam obywatelom polskim pomocy konsularnej.
Pod koniec ubiegłego roku Rosja sformułowała szereg żądań wobec USA i Zachodu, nazywając je "gwarancjami bezpieczeństwa". Domaga się między innymi prawnych gwarancji nierozszerzenia NATO między innymi o Ukrainę. Kraje Sojuszu wykluczyły już spełnienie tego postulatu. W przypadku niezrealizowania żądań Moskwa zapowiada kroki, w tym militarne, chociaż nie precyzuje, jakie mogłyby to być działania.
Źródło: Reuters, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: kbp.spotter/Shutterstock