Pandemia w Hiszpanii delikatnie wyhamowała, więc ministerstwo zdrowia zdecydowało się przed świętami złagodzić wymogi sanitarne dla podróżujących. Wprowadzono kilka zmian. Nowe przepisy dotyczą między innymi obywateli Polski.
Obok wymaganego od 23 listopada negatywnego wyniku testu PCR na obecność koronawirusa, od ubiegłego czwartku alternatywnie akceptowany jest także negatywny wynik testu molekularnego TMA (Amplification Mediated Transcription), opracowanego przez międzynarodową firmę farmaceutyczną Grifols. Oba testy bezpośrednio wykrywają wirusa, więc służą do diagnozowania aktywnej infekcji i mają taki sam poziom niezawodności – przekazał minister zdrowia Salvador Illa na telekonferencji z Saragossy.
Dodatkowo, od czwartku wyniki testów mogą być przedstawiane w językach francuskim i niemieckim, oprócz wymaganych dotąd tylko w hiszpańskim lub angielskim. Zmianą jest także zwolnienie dzieci do lat 6 z obowiązku robienia testu na koronawirusa.
Nieco szybszy test
Nowo akceptowany test TMA, podobnie jak PCR, wymaga pobrania wymazu z nosa w celu przeanalizowania w laboratorium, jest nieco szybszy w wykonaniu i trochę tańszy, ale w praktyce nie oznacza dużej różnicy dla podróżujących - zauważył dziennik "El Pais".
Testy muszą być zrobione nie wcześniej, niż 72 godziny przed przybyciem do Hiszpanii drogą lotniczą lub morską. Kontrole tego typu nie są natomiast przeprowadzane wobec osób podróżujących samochodami, autobusami czy pociągami.
Wynik jednego z dwóch testów powinien zostać odnotowany w specjalnym formularzu kontroli sanitarnej, zawierającym takie dane pasażera - numer dokumentu tożsamości, datę przeprowadzenia testu, nazwę laboratorium, gdzie został wykonany i dane kontaktowe ośrodka. Po wypełnieniu formularza pasażer otrzymuje kod QR, który powinien przedstawić po przyjeździe do Hiszpanii. Możliwe jest także przedstawienie formularza w formie papierowej oraz oddzielnie zaświadczenia z wynikiem testu w języku angielskim, hiszpańskim, niemieckim lub francuskim. Brak testu PCR oznacza niewypełnienie wymogów sanitarnych i może być ukarane grzywną w wysokości 3 tys. euro.
Kiedy więcej podróżuje się po Europie
Według mediów, wprowadzenie zmian przed świętami w wymogach testowych dla podróżujących ma związek z krytyką ze strony studentów i pracowników zagranicznych, którzy skarżyli się na utrudnienia przy powrocie do kraju.
Hiszpańskie stowarzyszenie linii lotniczych ALA oraz organizacje sektora turystycznego opowiedziały się za wprowadzeniem szybkich i bardziej dostępnych testów antygenowych. Zdaniem prezesa ALA, Javiera Gondary "przed świętami Bożego Narodzenia, kiedy spotykają się rodziny i kiedy więcej podróżuje się po Europie, potrzebne są rozwiązania umożliwiające ludziom bezpieczne i bezproblemowe przemieszczanie się". Zdaniem Gandary, wysoki koszt obowiązujących testów może być barierą dla turystów, chcących przybyć do Hiszpanii.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock