Redukując zapotrzebowanie na drobne eurocenty, zmniejszamy koszty produkcji, obsługi i wpływu na środowisko. Zmiana ta nie będzie prowadzić do podwyżek ani konieczności zmiany cen poszczególnych towarów - zapewniła minister finansów Estonii Mart Vorklaev. Jak podała agencja BNS, ministerstwo przedstawiło projekt ustawy mający ograniczyć stosowanie monet o nominałach 1 i 2 centów, poprzez usunięcie możliwości wypłacania w nich w sklepach reszty.
Po wprowadzeniu zmian w sklepach nadal będzie można płacić monetami 1- i 2-centowymi, jednak w nominałach tych nie będzie już wydawana reszta. Zgodnie z przepisami ostateczna kwota zakupów kończąca się na jednym, dwóch, sześciu lub siedmiu eurocentach będzie zaokrąglana w dół, a kwoty kończące się na trzech, czterech, ośmiu lub dziewięciu eurocentach - w górę.
Co z cenami towarów
- Redukując zapotrzebowanie na drobne centy, zmniejszamy koszty produkcji, obsługi i wpływu na środowisko. Zmiana ta nie będzie prowadzić do podwyżek cen ani konieczności zmiany cen poszczególnych towarów - wyjaśnił minister finansów Estonii Mart Vorklaev.
- Kontrola zaokrągleń pozostaje w gestii kupującego i to on będzie miał wybór. Płacąc gotówką cena zostanie zaokrąglona, w przypadku płatności kartą - nie - dodał. W ostatnich latach Bank Estonii wprowadzał do obiegu średnio 40 ton monet o nominałach 1 i 2 centów rocznie, z których tylko niewielka część służy do płatności.
Zasada zaokrąglania w różnych krajach
Sześć państw członkowskich strefy euro - Finlandia, Belgia, Włochy, Słowacja, Holandia i Irlandia - wprowadziło już zasadę zaokrąglania, a Litwa ogłosiła podobny plan. Estońska ustawa ma wejść w życie w 2025 roku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock