Ceny ropy mocno drożeją. - Ożywienie popytu na ropę jest lepsze, niż się tego spodziewano, a to wspiera ceny surowca - wskazał Michael McCarthy, główny strateg rynku w CMC Markets Asia Pacific.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na wrzesień, na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku w poniedziałek o poranku, była wyceniana po 41,85 dolara, wyżej o 1,53 procent.
Ropa Brent na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie była zaś wyceniana po 44,90 dolara za baryłkę, wyżej o 1,13 procent.
Prezes Aramco Amin Nasser prognozuje, że popyt na ropę na świecie będzie rósł przez resztę tego roku, pomimo że w wielu regionach globu trwa walka o opanowanie epidemii COVID-19. Nasser wskazał, że zużycie ropy naftowej w Azji wróciło już prawie do poziomów "sprzed koronawirusa".
- Ożywienie popytu na ropę jest lepsze, niż się tego spodziewano, a to wspiera ceny surowca - wskazał Michael McCarthy, główny strateg rynku w CMC Markets Asia Pacific. - Złagodzenie cięć dostaw ropy przez OPEC+ zostało już wycenione, ale sentyment co do ożywienia gospodarczego na świecie w drugiej połowie roku jest na razie mieszany - dodał.
Od początku sierpnia kraje sojuszu OPEC+ mają dostarczać o 1,3-1,5 miliona baryłek ropy dziennie więcej.
Mniej wiertni ropy
Tymczasem liczba wiertni ropy z łupków w USA spadła w ubiegłym tygodniu do najniższego poziomu od 15 lat, a odkrywcy złóż ropy z łupków zaczynają porzucać swoje plany rozwoju w tym sektorze.
Liczba czynnych wiertni spadła w ubiegłym tygodniu o 4 do 176, najniżej od 2005 roku - wynika z najnowszych danych firmy Baker Hughes Co.
Wskaźnik ten jest uważnie obserwowaną na świecie miarą, ponieważ od dawna uważa się, że sygnalizuje on przyszłą produkcję ropy, chociaż pozostaje pewne opóźnienie czasowe - pomiędzy wierceniem odwiertu a rozpoczęciem wydobycia ropy z łupków - oceniają analitycy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock