W nocy z piątku na sobotę Wielka Brytania opuści Unię Europejską. Wtedy też zacznie się 11-miesięczny okres przejściowy. - Do końca roku nie zmieni się nic w obszarze praw Polaków w Wielkiej Brytanii po brexicie - mówił w czwartek minister do spraw europejskich Konrad Szymański.
- Chciałbym docenić fakt, że rząd premiera Johnsona zdołał pokonać kryzys ratyfikacyjny po stronie brytyjskiej w ostatnich tygodniach i jesteśmy w stanie dzisiaj mówić o tym, że wyjście Wielkiej Brytanii z UE będzie przebiegało w sposób uporządkowany i uczciwy pod kątem tak praw obywateli, rozliczenia finansowego, jak i przyszłych relacji handlowych, które powinny być możliwie najbliższe - mówił minister Szymański podczas czwartkowej konferencji prasowej w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Pierwsza taka sytuacja w historii
Będzie to pierwszy przypadek wystąpienia któregoś z państw członkowskich UE. W efekcie Wspólnota straci prawie 5,5 procent swojej powierzchni, niemal 13 procent ludności i drugą co do wielkości gospodarkę, która wytwarza 15 procent unijnego Produktu Krajowego Brutto. Wielka Brytania opuści wszystkie unijne instytucje. To oznacza, że automatycznie wygasną między innymi mandaty 73 brytyjskich posłów do Parlamentu Europejskiego, a brytyjski premier nie będzie uczestniczył w szczytach przywódców UE. Zarazem w czasie okresu przejściowego Londyn będzie płacił składki do unijnego budżetu, podlegał orzeczeniom Trybunału Sprawiedliwości UE, będzie musiał przestrzegać unijnych praw i regulacji, a KE będzie mogła wszczynać postępowanie w przypadku podejrzenia ich złamania.
Wielka Brytania pozostanie członkiem jednolitego unijnego rynku, co oznacza też swobodę przepływu osób i nadal będzie częścią unii celnej.
Wielka Brytania będzie miała zatem wszystkie dotychczasowe obowiązki, ale nie będzie miała żadnego wpływu na podejmowane decyzje. W praktyce oznacza to, że na 11 miesięcy stanie się niegłosującym członkiem UE.
Dla zwykłych obywateli
Zgodnie z ideą okresu przejściowego niewiele natomiast się zmieni w momencie brexitu dla zwykłych obywateli oraz dla przedsiębiorstw. W trakcie jego trwania pozostanie w mocy swoboda przepływu osób, czyli obywatele brytyjscy nadal będą mogli podejmować pracę i osiedlać się w państwach UE, a unijni – w Wielkiej Brytanii. Obywatele UE, którzy chcą pozostać po zakończeniu okresu przejściowego muszą do czerwca 2021 roku złożyć wniosek o status osoby osiedlonej. Tymczasowy status osoby osiedlonej mogą uzyskać nawet osoby, które przyjadą do Wielkiej Brytanii w czasie okresu przejściowego.
- Do końca roku nie zmieni się literalnie nic w tym obszarze, natomiast ten czas należy wykorzystać do tego, aby uzyskać status osoby osiedlonej, mamy wciąż 400 tysięcy Polaków, którzy tego nie zrobili. Jest stosunkowo dużo czasu, ale ja bym nie zwlekał z tą sprawą - powiedział minister Konrad Szymański.
Brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych w połowie stycznia br. poinformowało, że wnioski złożyło ponad 500 tysięcy Polaków.
Podróże do Wielkiej Brytanii
Podróżowanie będzie się odbywało na dotychczasowych zasadach, czyli nie będą potrzebne wizy. A obywatele brytyjscy będą nadal przechodzić kontrolę paszportową w kolejkach dla obywateli UE.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych przypomina na swojej stronie internetowej, że "dokumentem podróży uprawniającym do wjazdu i pobytu na terytorium Wielkiej Brytanii jest ważny paszport lub dowód osobisty".
Po 31 stycznia w dalszym ciągu wzajemnie honorowane będą Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego, narodowe prawa jazdy i dokumenty dla zwierząt. Nie zmienią się też zasady roamingu w połączeniach telefonicznych. Również na zupełnie niezmienionych zasadach odbywał się będzie handel. Nie zostaną wprowadzone od piątku żadne nowe cła, bariery ani regulacje. Jedyną potencjalną różnicą dla przedsiębiorców – tylko brytyjskich – jest to, że w związku z opuszczeniem przez Wielką Brytanię wszystkich unijnych instytucji i wyspecjalizowanych agencji, nie będzie miała wpływu na podejmowane tam decyzje, na przykład o dopuszczeniu jakichś produktów do obrotu. Z punktu widzenia obywateli i przedsiębiorców zauważalne zmiany nastąpią dopiero z końcem okresu przejściowego, aczkolwiek to, jakie one będą dokładnie, dopiero będzie przedmiotem negocjacji bądź decyzji poszczególnych państw.
W czasie okresu przejściowego brytyjski rząd zamierza też opracować szczegóły nowego, mającego obowiązywać od początku 2021 roku systemu imigracyjnego, w którym potencjalni imigranci z UE będą traktowani tak jak obywatele pozostałych państw.
Nowa umowa handlowa
Najważniejszą sprawą w czasie okresu przejściowego jest wynegocjowanie nowej umowy handlowej między UE a Wielką Brytanią, tak aby wymiana towarów i usług od początku 2021 roku odbywała się bez ceł i regulacji pozataryfowych. Ale oprócz tego trzeba uzgodnić cały szereg kwestii, takich jak na przykład współpraca w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości, bezpieczeństwa oraz zasady wymiany danych, bezpieczeństwo i regulacje dotyczące ruchu lotniczego, regulacje dotyczące rybołówstwa, czy choćby licencje i regulacje w zakresie lekarstw. Zgodnie z porozumieniem między Wielką Brytanią a UE, jeśli nie udałoby się zawrzeć nowej umowy handlowej, okres przejściowy może zostać wydłużony o 12 lub 24 miesiące, przy czym jeśli warunki nowej umowy handlowej zostałyby uzgodnione przed końcem tego wydłużenia, wtedy zostałoby ono skrócone. Premier Boris Johnson kategorycznie wyklucza jednak takie rozwiązanie i jak się wydaje, UE zaczyna przyjmować do wiadomości, że przedłużenia nie będzie. Równolegle od momentu rozpoczęcia okresu przejściowego Londyn może formalnie prowadzić rozmowy handlowe z państwami trzecimi i jeśli udałoby się je sfinalizować do końca 2020 roku mogłyby one wejść w życie również od 2021 roku.
Autor: mb//dap / Źródło: PAP