Amerykańskie bombowce B-2 zrzuciły bomby GBU-57 na irański obiekt jądrowy w Fordo. Zdaniem ekspertów to jedyna broń zdolna do skutecznego zniszczenia zakładów wzbogacania uranu, które znajdują się głęboko pod ziemią. Oto, jak działa tak zwany "bunker buster", czyli pogromca bunkrów.
Dziennik "New York Times" podał, powołując się na anonimowego przedstawiciela władz USA, że wstępne oceny skutków bombardowań wskazują na zniszczenie zakładu w Fordo. Uderzenia dokonano za pomocą bombowców B-2, które miały zrzucić sześć 13-tonowych bomb penetrujących GBU-57 MOP (Massive Ordnance Penetrators), największych nieatomowych bomb w arsenale USA. CNN podało, że to pierwszy przypadek operacyjnego użycia tych bomb.
Jak poinformowała stacja Fox News, w atakach na pozostałe ośrodki użyto 30 pocisków manewrujących Tomahawk.
Bomba penetrująca GBU-57
GBU-57A/B Massive Ordnance Penetrator (MOP), która nigdy dotąd nie była użyta w działaniach bojowych, została zaprojektowana do dotarcia i zniszczenia broni masowego rażenia przeciwnika, znajdującej się w dobrze chronionych obiektach - poinformował portal stacji CNN, powołując się na informacje Sił Powietrznych USA.
- To bomba o masie 30 000 funtów, zawierająca 6000 funtów (około 2,7 tony - red.) wysokowybuchowych materiałów – wyjaśnił, cytowany przez portal Masao Dahlgren, ekspert z Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych w ramach Projektu Obrony Przeciwrakietowej.
Jak dodał, wspomniana bomba ma "bardzo grubą, twardą obudowę", co pozwala materiałom wybuchowym przetrwać uderzenie w ziemię i przeniknąć na zamierzoną głębokość. Z danych technicznych podanych przez CNN wynika, że zasięg GBU-57 to 60 metrów głębokości.
Zdaniem ekspertów tzw. bunker buster to jedyna broń, która mogła skutecznie uderzyć w irańskie zakłady wzbogacania uranu. Obiekty te bowiem ukryto w górach, na głębokości około 80-90 metrów. A jedyny samolot zdolny do uniesienia GBU-57 to bombowiec B-2. Izrael nie posiada ani jednego, ani drugiego.
W niedzielę władze Iranu poinformowały, że zakład w Fordo nie został poważnie uszkodzony. Według lokalnych mediów, amerykański atak jedynie zniszczył tunele wejściowe i wyjściowe, ale nie sam obiekt.
Jedyna taka broń
Testy bomby rozpoczęły się w 2004 roku w odpowiedzi na rosnące obawy dotyczące broni masowego rażenia. Jednym z czynników, które doprowadziły do jej powstania, były badania wskazujące, że bombardowanie wejścia do obiektu nie generuje wystarczającego ciśnienia wybuchu, by zniszczyć całą instalację.
W 2009 roku Boeing wygrał kontrakt na integrację tego systemu uzbrojenia z amerykańskimi samolotami. Jedynym samolotem zdolnym do użycia tej bomby w działaniach bojowych jest B-2 Spirit – wielozadaniowy bombowiec ciężki Sił Powietrznych USA.
Według informacji amerykańskich sił powietrznych bombowiec, obsługiwany przez dwuosobową załogę pilotów, może pokonać około 6000 mil morskich (ok. 11 100 km) bez tankowania. Jego zdolności "stealth" pozwalają mu "przenikać przez najbardziej zaawansowane systemy obrony wroga i zagrażać jego najcenniejszym, silnie chronionym celom" - twierdzi USAF.
Nie jest jasne, ile takich bombowców znajduje się w amerykańskim arsenale; w 2009 roku Boeing dostarczył Siłom Powietrznym 20 sztuk, co było aktualne w 2015 roku. Dahlgren szacuje, że USA dysponują obecnie około 30 takimi pociskami.
Źródło: CNN, PAP
Źródło zdjęcia głównego: USAF