Kilkudziesięciu rolników pojawiło się w piątek na uroczystym otwarciu wschodniej obwodnicy Wrześni. Rolnicy chcieli dostać się do premiera Mateusza Morawieckiego, musiała interweniować policja. - Premier dzisiaj bał się spotkać z rolnikami, wypuścili policję na rolników - powiedział Michał Kołodziejczak, prezes Agrounii.
W piątek doszło do uroczystego otwarcia wschodniej obwodnicy Wrześni w Wielkopolsce. W wydarzeniu wziął udział premier Mateusz Morawiecki. - Września ma być centrum przyciągającym nowe inwestycje; żeby tak się stało, musi być dobra infrastruktura. Cieszę się, że we Wrześni możemy (...) o taką infrastrukturę zadbać - mówił szef rządu.
Premier przypomniał, że obowiązuje już program rozwoju drogowej infrastruktury lokalnej, a jego częścią jest program budowy obwodnic, który ma "wyciągnąć" ruch tranzytowy z centrów miast.
Obwodnica ma pięć kilometrów długości i ma przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa w mieście. Docelowo stanie się fragmentem drogi krajowej nr 15. Całkowity koszt prac budowlanych wyniósł ponad 79,6 mln zł, przeszło 34,1 mln zł to środki z Funduszu Dróg Samorządowych.
Rolnicy na otwarciu obwodnicy
Przemówienie trwało kilka minut, po chwili od strony pól wyjechało kilka traktorów z protestującymi rolnikami z Agrounii. Kilku z nich zaczęło biec w stronę premiera. Mieli flagi, krzyczeli, chcieli z nim rozmawiać o produkcji żywności w Polsce. Doszło do interwencji policji.
Niektórym rolnikom udało się jednak przebiec przez rów i dobiec do premiera Morawieckiego. Ostatecznie nie doszło jednak do rozmowy szefa rządu z rolnikami.
Michał Kołodziejczak, prezes Agrounii powiedział w rozmowie z dziennikarzami, że "premier dzisiaj bał się spotkać z rolnikami".
- Chcieliśmy zapytać, panie premierze, co z rolnictwem, co z tarczą dla rolnictwa, panie premierze, co z planem odbudowy dla rolnictwa, dla drobnego handlu? Nie ma. Premier dzisiaj bał się spotkać z rolnikami, wypuścili policję na rolników, którzy przyjechali na spotkanie tutaj na drodze, premier nie chce rolników na salonach, nie chce w urzędach, nie chce w ministerstwie, nie chce w KPRM-ie, to będzie miał na drodze. My, panie Morawiecki pana znajdziemy - podkreślił.
"Zachowanie grupy rolników musiało się spotkać z reakcją policjantów"
Rzecznik Prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu Andrzej Borowiak wyjaśnił, że "premier polskiego rządu, jak wiele innych najważniejszych osób w państwie, jest ochraniany w szczególny sposób".
- Zachowanie grupy rolników pod Wrześnią, biegnących w stronę osoby ochranianej musiało się spotkać z reakcją policjantów. Funkcjonariusze, którzy byli na miejscu powstrzymali te osoby przed naruszeniem strefy ochronnej - powiedział rzecznik.
Jak przekazał, "wylegitymowano 16 osób, w stosunku do których zostanie wszczęta odpowiednia procedura prawna".
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24