Minister zdrowia Adam Niedzielski powiedział, że otrzymał zapewnienie od premiera Mateusza Morawieckiego i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, że projekt ustawy o weryfikacji covidowej w miejscu pracy będzie dalej procedowany. Podkreślił, że "bez tych narzędzi trudno wyobrazić sobie dalszą walkę" z piątą falą pandemii COVID-19 w Polsce.
W miniony wtorek po zmianie tytułu i usunięciu jednego z artykułów projekt ustawy o weryfikacji covidowej został pozytywnie zaopiniowany przez sejmową komisję zdrowia. W czwartek w Sejmie nie trafił jednak do drugiego czytania.
Niedzielski o projekcie weryfikacji covidowej
Minister zdrowia na poniedziałkowej konferencji podkreślił, że projekt tej ustawy jest kluczowym narzędziem do walki z piątą falą koronawirusa. - Uważam, że ta ustawa, jej dalsze procedowanie, jest kluczowym elementem, który może nam pomóc w opanowaniu i poradzeniu sobie z tym ryzykiem bardzo wysokich zakażeń, z jakim mamy do czynienia - powiedział Niedzielski.
- Bez tych narzędzi, moim zdaniem, trudno wyobrazić sobie dalszą walkę z falą. Dlatego przez weekend prowadziłem konsultacje zarówno z panem premierem, jak i z panem prezesem Jarosławem Kaczyńskim. Otrzymałem zapewnienie, że ustawa, która znajduje się w Sejmie, będzie procedowana, będzie poddana drugiemu czytaniu - zaznaczył szef resortu zdrowia. Jak dodał, w projekcie tej ustawy "pokłada nadzieję na skuteczną walkę z piątą falą".
Tak zwany projekt ustawy o weryfikacji covidowej to inicjatywa grupy posłów PiS, m.in. Czesława Hoca. Jak uzasadniono w projekcie, jego zapisy mają "umożliwić pracodawcy sprawowanie rzeczywistej kontroli nad ryzykiem wystąpienia infekcji wirusa SARS-CoV-2, powodującego chorobę COVID-19 w zakładzie pracy". Znalazły się tam zapisy o tym, że pracodawca będzie mógł żądać od pracownika okazania informacji o szczepieniu przeciw COVID-19 lub o negatywnym wyniku testu albo też informacji o przebytej infekcji.
Projekt ustawy o weryfikacji covidowej
Sejmowa komisja zdrowia w ubiegły wtorek pozytywnie zaopiniowała projekt ustawy o weryfikacji covidowej. Projekt ma trafić do dyskusji na posiedzeniu plenarnym Sejmu. Znalazł się tam zapis mówiący, że pracodawca będzie mógł żądać od pracownika okazania informacji o szczepieniu przeciw COVID-19 lub o negatywnym wyniku testu albo też informacji o przebytej infekcji.
Również we wtorek w kancelarii premiera Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki i Ryszard Terlecki spotkali się z antyszczepionkową grupą posłów klubu PiS. Wśród nich byli: Teresa Hałas, Sławomir Zawiślak, Maria Kurowska, Janusz Kowalski, a także Anna Maria Siarkowska. Grupa posłów sprzeciwia się zapisom projektu, mówiąc o "segregacji sanitarnej".
W czwartek wiceminister zdrowia Waldemar Kraska na pytanie, dlaczego projekt o weryfikacji covidowej znowu utknął w Sejmie, odpowiedział, że zna jeden powód, który jest "dość ważny". Dodał, że to poprawka posłanki PiS Anny Marii Siarkowskiej, aby z obowiązku szczepień zwolniono osoby, u których wykryto obecność przeciwciał, może zostać uwzględniona. - Wystąpiłem dzisiaj do konsultantów, aby wypowiedzieli się, czy to z punktu czysto medycznego jest do przeforsowania - przekazał.
Projekt o weryfikacji covidowej - w Sejmie
Wnioskodawca projektu Czesław Hoc z PiS jeszcze we wtorek przewidywał, że proponowane przez jego partię prawo wejdzie w życie "dość szybko", a już w czwartek może być poddane pod głosowanie.
Projekt ustawy nie trafił pod obrady zakończonego w ubiegłym tygodniu posiedzenia Sejmu. Kolejne posiedzenie planowane jest dopiero na 26 i 27 stycznia.
O tym, dlaczego ustawa o weryfikacji covidowej ugrzęzła w Sejmie, mówiła w poniedziałek rzeczniczka PiS Anita Czerwińska. - Jesteśmy po stronie takiej, żeby skutecznie walczyć z pandemią, namawiamy wszystkich do szczepień, natomiast rzeczywiście jest tak, że toczy się dyskusja. Toczy się nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Trzeba też uwzględnić wszystkie głosy w dyskusji - powiedziała.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock