Zgodnie z procedowanym obecnie projektem ustawy o wsparciu kredytobiorców przyznawanie wakacji kredytowych będzie dużo bardziej rygorystyczne niż dotychczas - zauważa adwokat Karolina Pilawska z kancelarii Pilawska Zorski Adwokaci.
Jak poinformowała mec. Pilawska, warunki spłaty kredytów hipotecznych udzielonych przed lipcem 2022 roku z punktu widzenia kredytobiorców złotowych są nadal znacząco gorsze niż warunki, które obowiązywały w dniu podpisywania przez nich umów kredytowych.
- Na porządku dziennym są sytuacje, w których raty takich kredytów wzrosły dwu czy trzykrotnie. Nic więc dziwnego, że kredytobiorcy złotowi, zwani inaczej wiborowiczami, z niecierpliwością czekają na nowe rozwiązanie ustawowe, które stanowiło dla nich ogromną ulgę w spłacie rat w 2022 i 2023 roku - powiedziała adwokat. Dodała, że chodzi o wakacje kredytowe.
Nowe wakacje kredytowe. Na jakich zasadach?
Zwróciła uwagę, że 20 lutego rząd ma podjąć decyzję, jak będą wyglądały zasady korzystania z tego wsparcia.
- Procedowany aktualnie projekt ustawy o zmianie ustawy o wsparciu kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy i znajdują się w trudnej sytuacji finansowej oraz ustawy o finasowaniu społecznościowym był już kilka razy zmieniany, ale wydaje się, że poznaliśmy jego prawie ostateczny kształt i wiemy na pewno, że przyznawanie wakacji kredytowych będzie dużo bardziej rygorystyczne niż dotychczas - podkreśliła. Dodała, że według stanu na koniec września 2023 roku wakacjami kredytowymi zostało objętych 1,09 mln kredytów hipotecznych, co stanowiło 57 proc. liczby wszystkich złotowych kredytów mieszkaniowych oraz 68 proc. wartości wszystkich złotowych kredytów mieszkaniowych.
- Oznacza to, że mniej więcej co drugi kredytobiorca korzystał z tego wsparcia. Przy nowym rozwiązaniu te liczby będą zdecydowanie niższe - powiedziała ekspertka.
Ten wskaźnik ma być kluczowy
Jej zdaniem kluczowy z punktu widzenia kredytobiorców będzie wskaźnik RdD (rata do dochodu). Ekspertka wyjaśniła, że dotychczas przyznanie wakacji nie zależało od osiąganego dochodu czy wysokości raty, teraz będzie inaczej.
- Jeżeli rata będzie przekraczała 35 procent dochodu netto danego kredytobiorcy, to będzie mógł on skorzystać z pomocy. Niespełnienie tego podstawowego warunku będzie dyskwalifikowało od przyznania wsparcia - tłumaczy. Pilawska analizuje czy 35 proc. z perspektywy kredytobiorcy to dużo czy mało. - Małżeństwo bez dzieci osiągające wspólnie dochód na poziomie 12 000 zł miesięcznie i rata w wysokości 3700 złotych. Współczynnik RdD wynosi niecałe 31 proc., czyli taka para nie może liczyć na wakacje kredytowe - wskazała prawniczka.
Limit wartości kredytu
Kolejna zmiana, która ma wejść w życie to ustanowienie progu wartości udzielonego kredytu na poziomie 1,2 mln zł. Pilawska wskazała, że Ministerstwo Finansów argumentuje tą decyzję ustanowieniem tego progu na poziomie trzykrotności średniej wartości kredytu, co uniemożliwi skorzystanie z wakacji kredytowych przez osoby niepotrzebujące takiego wsparcia, oraz uwzględni ceny nieruchomości mieszkalnych w dużych miastach. Podaje przy tym przykład.
- Przy kredycie w wysokości 1 mln zł i obecnej stopie oprocentowania na poziomie ok. 7 proc., rata kredytu wynosi w przybliżeniu 8000 zł. Zatem, aby kredytobiorca mógł skorzystać z wakacji kredytowych, to miesięczny dochód jego gospodarstwa domowego nie mógłby przekraczać kwoty ok. 23 000 zł - wskazała.
Pilarska ocenia pomysł ograniczenia kwoty kredytu pozytywnie, ponieważ jej zdaniem daje to nadzieję, że wsparcie dotrze do osób rzeczywiście zainteresowanych. - Dotychczas – co potwierdzają dane bankowe – wielu kredytobiorców wykorzystywało wakacje kredytowe do dokonywania nadpłaty kredytu, czyli de facto tego wsparcia nie potrzebowało - wyjaśniła. Wakacje kredytowe miały obowiązywać od 1 marca, jednakże z uwagi na trwający proces legislacyjny termin ten prawdopodobnie zostanie przesunięty na 1 kwietnia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/ Fotokon