Sejm głosami 356 posłów przyjął w nocy z czwartku na piątek projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. Wcześniej odbyło się nadzwyczajne posiedzenie klubu z udziałem wyłącznie posłów PiS, które dotyczyło dyscypliny podczas głosowania nad tą nowelizacją. Przeciwko ustawie zagłosowali m.in. wszyscy posłowie Solidarnej Polski, a 15 posłów Porozumienia wstrzymało się od głosu.
Projekt zmian w ustawie o ochronie zwierząt autorstwa PiS zakłada zakaz hodowli zwierząt na futra, wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych oraz ubój rytualny tylko na potrzeby krajowych związków wyznaniowych.
Sejm uchwalił nowelę głosami 356 posłów. 75 było przeciw, a 18 wstrzymało się od głosu.
W głosowaniu udział wzięło 229 posłów klubu PiS. Za ustawą głosowało 175 członków Prawa i Sprawiedliwości oraz minister Jadwiga Emilewicz z Porozumienia.
Przeciw noweli ustawy o ochronie zwierząt głosowało 38 posłów z klubu PiS, w tym wszyscy z Solidarnej Polski - 19. Znaleźli się wśród nich: Zbigniew Ziobro, Tadeusz Cymański, Sebastian Kaleta, Jan Kanthak, Janusz Kowalski, Jacek Ozdoba, Michał Wójcik, Marcin Warchoł, Michał Woś.
Z Porozumienia przeciwko opowiedzieli się: Andrzej Sośnierz i Mieczysła Baszko, a z PiS 17 posłów, m.in. minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, Zbigniew Dolata, Teresa Glenc, wiceszef klubu Lech Kołakowski i Bartłomiej Wróblewski.
15 posłów Porozumienia, w tym Jarosław Gowin, wstrzymało się od głosu.
Sześciu parlamentarzystów klubu PiS nie głosowało.
Za przyjęciem ustawy zagłosowali wszyscy politycy Lewicy. Także zdecydowana większość przedstawicieli Koalicji Obywatelskiej - przeciw było czterech: Jerzy Borowczak, Tomasz Lenz, Magdalena Łosko i Killion Munyama i jedna – Maria Kozłowska - wstrzymała się od głosu.
Przeciwko ustawie opowiedziało się też 11 członków Konfederacji i 22 polityków PSL-Kukiz'15 – w tym lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz. Paweł Kukiz zagłosował za ustawą.
Według nowelizacji kwalifikacje osób uprawnionych do uboju rytualnego, jego warunki i metody określać ma w drodze rozporządzenia minister rolnictwa w porozumieniu z ministrem spraw wewnętrznych. Podmiotom wykonującym ubój rytualny ma przysługiwać rekompensata z budżetu państwa z tytułu ograniczenia lub zaprzestania tej działalności. Zmiany zakładają też między innymi wykluczenie cyrków z listy podmiotów, które mogą sprowadzać zwierzęta z zagranicy. Nowe przepisy przewidują także utworzenie Rady ds. zwierząt przy ministrze właściwym do spraw administracji publicznej. W skład Rady mają wchodzić przedstawiciele stowarzyszeń ochrony zwierząt, schronisk, instytucji naukowych, lekarze weterynarii oraz hodowcy. Organ ma składać roczne sprawozdania na temat dobrostanu zwierząt. Nowelizacja ma wejść w życie po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia, z wyjątkiem m.in. przepisów dotyczących zakazu chowu zwierząt na futra, które mają wejść w życie po upływie 12 miesięcy oraz przepisów dotyczących m.in. zakazu trzymania zwierząt domowych na uwięzi w sposób stały, które mają wejść w życie po upływie 6 miesięcy od ogłoszenia.
W poprawkach między innymi przywrócenie zakazu uboju rytualnego
Poprawki w trakcie drugiego czytania zgłosił w czwartek poseł PiS Marek Suski.
- To są poprawki przywracające zakaz uboju rytualnego, dające ekwiwalent za utracone korzyści, jak również mówiące o tym, że organizacje pozarządowe będą mogły kontrolować i w rażących wypadkach odebrać zwierzę, ale z asystą policji. Jeżeli policja bądź urzędnik, który będzie razem z nimi, uzna, że jest to niezasadne, taka kontrola nie będzie się odbywać. Koszty w przypadku nieuzasadnionej kontroli poniosą ci, którzy zarządzili ją niesłusznie - wymieniał.
W toku prac komisji rolnictwa i rozwoju wsi, która obradowała w nocy ze środy na czwartek, z projektu zostały wykreślone zapisy ograniczające ubój rytualny do wykonywanego tylko na potrzeby krajowych związków wyznaniowych.
Nadzwyczajne posiedzenie klubu PiS
Wieczorne głosowanie w Sejmie poprzedziło nadzwyczajne posiedzenie klubu PiS. Ryszard Terlecki poinformował po nim, że każdemu członkowi klubu PiS, który zagłosuje niezgodnie z rekomendacją ws. projektu noweli ustawy o ochronie zwierząt będą groziły konsekwencje, łącznie z zawieszeniem w prawach członka partii i utratą stanowisk i funkcji. Ponadto Terlecki poinformował, że prezes PiS Jarosław Kaczyński stwierdził na popołudniowym posiedzeniu klubu - w którym uczestniczyli tylko posłowie z PiS, nie było członków klubu z Solidarnej Polski i Porozumienia - że obecne negocjacje, dotyczące rekonstrukcji rządu nie mają sensu, skoro "dotychczasowi koalicjanci" występują z innym programem, z innymi pomysłami, z innymi wskazaniami do głosowań niż cały klub. Szef klubu PiS dodał, że jeśli "sytuacja do tego zmusi" rekonstrukcja rządu nastąpi bez uzgodnień z Solidarną Polską i Porozumieniem. Wykluczył opcję rządu mniejszościowego. - Jeżeli zajdzie taka sytuacja, to pójdziemy na wybory, oczywiście sami - dodał Terlecki.
Rzeczniczka partii Anita Czerwińska przekazała, że czwartkowe spotkanie klubu było poświęcone tylko jednemu tematowi i tylko jedna osoba zabierała głos - prezes partii Jarosław Kaczyński.
Było to związane z głosowaniem, które odbyło się w środę. Sejm skierował wówczas projekt ustawy autorstwa PiS do komisji rolnictwa. Za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu zagłosowało 35 posłów klubu PiS, w tym między innymi wszyscy posłowie Solidarnej Polski. Ponadto 15 posłów klubu PiS wstrzymało się wtedy od głosu.
Źródło: TVN24, PAP