Polska Rada Biznesu wyraża "stanowczy sprzeciw" wobec objęcia przepisami projektowanej ustawy o jawności życia publicznego tak szerokiego kręgu podmiotów prywatnych. "Rozumiemy potrzebę kontroli wydatkowania pieniędzy publicznych, jednak nie może to dotyczyć prywatnych środków pochodzących z działalności gospodarczej tylko dlatego, że podmioty publiczne mają udział w kapitale zakładowym przedsiębiorcy" - czytamy w oświadczeniu PRB.
Jak dodano w oświadczeniu PRB, zapisy art. 2 ust. 2 ustawy sprawią, iż w rzeczywistości, w rachunku ciągnionym, kilkuprocentowy udział Skarbu Państwa zmienia każdą spółkę prawa handlowego w "spółkę zobowiązaną", poddaną specjalnemu nadzorowi.
"Domagamy się rewizji definicji spółek zobowiązanych, w szczególności zbudowania tej definicji w sposób jednoznaczny i zrozumiały. Jesteśmy zdania, że definicja nie powinna obejmować spółek, w których bezpośrednie zaangażowanie inwestorów publicznych jest mniejsze niż 33 proc., jak również małych przedsiębiorstw, dla których koszty przestrzegania wymogów ustawy byłyby za wysokie" - podkreśla PRB.
Rada wnioskuje również o weryfikację nadmiernie restrykcyjnych - jej zdaniem - ograniczeń nakładanych przez projekt ustawy na członków organów spółek zobowiązanych.
"Spółka nie może normalnie funkcjonować"
- Bardzo krytycznie odnosimy się do fragmentów tej ustawy. Niektóre zapisy prowadzą do tego, że nawet marginalny udział Skarbu Państwa na poziomie firmy babci czy prababci może spowodować, że moja firma, w której mam 20-procowego wspólnika, raptem stanie się spółką zobowiązaną, czyli spółką specjalną poddaną nadzwyczajnemu rygorowi - wyjaśniał w TVN24 BiS Wojciech Kostrzewa, wiceprezes Polskiej Rady Biznesu.
Jak dodał, spółka zobowiązana musi udostępniać CBA rejestr wszystkich umów o wartości powyżej 2 tys. zł. - To jest jakiś zupełny nonsens. To są drobne umowy. Wprawdzie mamy deklaracje, że zostaną zachowane wszystkie reguły związane z ochroną tajemnicy handlowej, ale wiemy, że różnie z tym bywa - podkreślił.
Zwrócił też uwagę, że członkowie zarządu spółek objętych ustawą praktycznie nie mogą pełnić funkcji zarządczych bądź też zasiadać w radzie nadzorczej bez zgody Skarbu Państwa. - To praktycznie uniemożliwia normalne funkcjonowanie - argumentował.
Co w ustawie?
Projekt ustawy o jawności życia publicznego przedstawili minister koordynator służb specjalnych i jego zastępca 23 października. Przewiduje on przede wszystkim stworzenie jawnego rejestru umów cywilnoprawnych w sektorze publicznym oraz nowy wzór jawnych i jednakowych dla wszystkich zobowiązanych oświadczeń majątkowych. Projekt zakłada też obowiązek prowadzenia jawnego ogłaszanego rejestru umów cywilnoprawnych m.in. jednostek sektora finansów publicznych. Projekt reguluje też status sygnalisty, który za informacje o nieprawidłowościach uzyska ochronę zawodową i prawną. Projekt przewiduje nałożenie obowiązku przygotowania i stosowania wewnętrznych procedur antykorupcyjnych w jednostkach sektora publicznego oraz w co najmniej średnich przedsiębiorstwach. Firmy będą miały pół roku na przygotowanie wewnętrznej polityki antykorupcyjnej. Wcześniej, po uzgodnieniach społecznych podczas dwóch spotkań z organizacjami pozarządowymi i instytucjami, w tekście uwzględniono uwagi dotyczące m.in. definicji informacji publicznej przetworzonej, doprecyzowano definicję lobbingu oraz to, że nie wymaga zgłoszenia udział w konsultacjach, wysłuchaniu publicznym i opiniowaniu projektów ustaw. Doprecyzowano kilka przepisów, m.in. definicję sygnalisty i wykaz prac legislacyjnych, dookreślono prawa dostępu do informacji publicznej i zapisano, że informacja udostępniona podlega publikacji w internecie w Biuletynie Informacji Publicznej, ale m.in. bez tajemnic przedsiębiorstwa. W wyniku konsultacji w dokumentach pozostanie też tzw. ślad legislacyjny - wykaz osób przy nim pracujących. Doprecyzowano też zasady wysłuchania publicznego, warunków zgłoszenia lobbingu i zasad dokumentowania przez organizacje pozarządowe uczestniczące w procesie stanowienia prawa źródeł dochodów z ostatniego roku. Sprecyzowano też przepisy dotyczące zakazu podejmowania przez urzędników pracy u przedsiębiorcy, jeśli wcześniej w jego sprawie dokonywano rozstrzygnięć i wskazano grupy zawodowe, które zobowiązane są do składania oświadczenia majątkowego. Do jego wzoru dołączono po uzgodnieniach instrukcję wypełniania. Jedną z najważniejszych zmian do pierwotnego tekstu, po konsultacjach z organizacjami społecznymi, było ograniczenie katalogu osób, których oświadczenia będą jawne - przyjęto zasadę, iż jawne będą oświadczenia majątkowe osób zajmujących stanowiska kierownicze w różnych podmiotach państwowych.
Liczne uwagi
Po ostatniej turze konsultacji prowadzący je zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Maciej Wąsik mówił PAP, że nie zmieni się katalog osób objętych oświadczeniami, ale upublicznione w Biuletynie Informacji Publicznej będą tylko niektóre z nich - co znalazło odzwierciedlenie w nowym tekście.
Podczas grudniowych konsultacji ministerstwa i urzędy przedstawiły swoje liczne uwagi do projektu. Najnowszą wersją dokumentu wkrótce ma zająć się Komitet Stały Rady Ministrów. Nie wiadomo jeszcze, kiedy projekt ustawy trafi pod obrady rządu. Zgodnie z obecnym tekstem projektu przepisy miałyby wejść w życie 1 marca 2018 r., a nie - jak wcześniej zakładano - już 1 stycznia 2018 r.
Autor: ToL//bgr / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiS